Jednak jak zapewnił dyżurny z Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, nie ma obecnie zagrożenia powodziowego. Sytuacja powodziowa na Podkarpaciu powoli się stabilizuje. Ostatnie podtopienia okazały się niewielkie i obecnie na tych terenach trwa usuwanie skutków nawałnicy i sprzątanie. Jest to już druga tej doby burza, która przeszła nad powiatami krośnieńskim i jasielskim. Minionej nocy na skutek intensywnych opadów deszczu podtopionych zostało tam kilkanaście gospodarstw. W związku z tym dla kilku tamtejszych gmin wprowadzono pogotowie przeciwpowodziowe. Wzrósł także poziom wody w Wisłoce, która obecnie w Mielcu przekracza stan ostrzegawczy o 40 cm, i jej stan się podnosi ze względu na wpływanie do niej wód z mniejszych rzek. Opadają natomiast wody Jasiołki w Jaśle, która przekracza tam stan ostrzegawczy o 21 cm oraz rzeki Ropy w Topolinach, gdzie stan ostrzegawczy przekroczony jest o 65 cm. Nie przybiera też Grabinka w Głowaczowej, która wylewając w piątek spowodowała podtopienia i zalania kilkudziesięciu domów w powiecie dębickim. Konieczna była ewakuacja ponad stu osób. Obecnie pogotowia przeciwpowodziowe obowiązują w powiatach: pow. ropczycko-sędziszowskim, strzyżowskim, tarnobrzeskim, mieleckim, dębickim i krośnieńskim. Stabilizuje się także sytuacja w powiatach, które w ciągu minionych dni ucierpiały na skutek intensywnych opadów deszczu i wylewania lokalnych rzek i potoków; dębickim i mieleckim oraz ropczycko-sędziszowskim i samych Ropczycach. W czwartek i piątek po dużych opadach deszczu wylały tam lokalne rzeki Wielopolka i Grabinka, które zalały kilkaset domów, zniszczyły drogi, mosty. Konieczna była ewakuacja kilkuset mieszkańców. Obecnie trwa tam usuwanie skutków powodzi. Prognozy pogody dla Podkarpacia przewidują dalsze opady deszczu, które mogą spowodować gwałtowny wzrost poziomu rzek. Możliwe są także podtopienia ze strony lokalnych potoków i rowów melioracyjnych.