Kwestia podpisu ważnego dokumentu wyciekła po tym, jak pismo wpłynęło do polskich placówek dyplomatycznych. Zgodnie z treścią rozporządzenia, do którego dotarła gazeta, ma ono wejść w życie dzień po ogłoszeniu, czyli we wtorek 21 kwietnia. Podpis Czaputowicza to podstawa do rozpoczęcia przygotowań do wyborów prezydenckich za granicą - zauważa "GW". Rozporządzenie precyzuje listę ambasad i konsulatów, które będą odpowiedzialne za przeprowadzenie głosowania. Wcześniej, wskazuje "GW", MSZ alarmowało Rządowe Centrum Legislacji, że w wielu państwach przeprowadzenie wyborów będzie utrudnione lub wręcz niemożliwe. Jak podaje gazeta, z 320 obwodów, jakie obowiązywały jeszcze jesienią zeszłego roku, w nowym rozporządzeniu wskazano zaledwie 103. Anonimowy dyplomata w rozmowie z "GW" wskazuje, że nie wie, kto będzie odpowiedzialny za dostarczanie obywatelom kart do głosowania, ani jak będzie wyglądała nowa procedura. Przypomnijmy, ustawa o głosowaniu korespondencyjnym wciąż znajduje się w Senacie. Według scenariusza sprzed pandemii wybory miały się odbyć 10 maja. Ich termin, a także forma wciąż stoją jednak pod znakiem zapytania. Więcej w "Gazecie Wyborczej".