Zawiadomienie do prokuratury złożył Tomasz Piątek, autor książki "Macierewicz i jego tajemnice". Zarzuca on byłemu szefowi MON, że nadużył on władzy, zarzucając mu czyny, których nie popełnił. Chodzi o reakcję Macierewicza na wspomniana publikację, która ukazała się latem 2017 roku. Ówczesny minister złożył wtedy zawiadomienie do prokuratury o tym, że za pomocą swojej książki autor próbuje wpłynąć na "organ władzy", stosuje przemoc wobec funkcjonariusza publicznego" i dokonuje "bezprawnego zamachu" na członka rządu - przypomina "Wyborcza". Kilka miesięcy po utracie przez Macierewicza stanowiska śledztwo umorzono, nie znajdując śladów przestępstwa w działaniach Tomasza Piątka. Potem zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Macierewicza złożył sam Piątek. Początkowo zostaje ono umorzone. Autor złożył jednak zażalenie do sądu, a ten nakazał kontynuować postępowanie. I tak warszawska prokuratura 4 kwietnia wszczęła śledztwo w sprawie "przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - Ministra Obrony Narodowej". Chodzi o fałszywe zawiadomienie o przestępstwie oraz działania w celu osiągnięcia korzyści osobistej polegającej na podważeniu wiarygodności Piątka i jego książki, a także o działanie na szkodę interesu publicznego i prywatnego autora publikacji. Jak zaznacza "Wyborcza", grozi za to do 10 lat więzienia. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Wyborczej".