Sprawę ujawnił w mediach społecznościowych dr Bartosz Fiałek, lekarz rezydent w dziedzinie reumatologii i szef kujawsko-pomorskiego oddziału Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Jako potwierdzenie swoich słów opublikował skany umów, które przysłali mu lekarze z innych województw. Umowy pokazują, że niektóre publiczne przychodnie - chcąc oszczędzać - pomniejszają pensje lekarzy o wartość zlecanych przez nich badań diagnostycznych. "Niektórzy lekarze rezygnują z części badań w laboratorium i przeprowadzają je samodzielnie, bo tak jest taniej" - mówi w rozmowie z "Wyborczą" diagnosta, właściciel prywatnego laboratorium, który dodatkowo twierdzi, że problem zna od lat. Sprawą zainteresował się zarówno Rzecznik Praw Pacjenta, jak i NFZ, który ma zamiar sprawdzić, czy tego typu zapisy mogą być sprzeczne z prawem. Więcej w "Gazecie Wyborczej".