Według informacji dziennika, w pozwie, który ma być złożony w ciągu kilku tygodni, oskarżone mają zostać o działanie na szkodę banków Leszka Czarneckiego oraz próbę ich przejęcia co najmniej dwie instytucje państwowe: Komisja Nadzoru Finansowego i Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Pozew to pokłosie afery KNF, która wybuchła w ubiegłym roku. Jak przypomina "GW", bankier otrzymał od ówczesnego szefa KNF Marka Chrzanowskiego "słynną propozycję łapówki w zamian za 'spokój'". Wcześniej biznesmen musiał dokapitalizować swoje banki i podnieść poziom rezerw. "Groziło mu, że państwo przejmie banki za symboliczną złotówkę, bo takie prawo było procedowane w parlamencie" - czytamy w dzienniku.Teraz - zwraca uwagę gazeta - Czarnecki jest w kryzysie. Całość strat ma wyceniać na miliard euro.Prokuratura odmówiła bankierowi przyznania statusu pokrzywdzonego w śledztwie ws. korupcyjnej propozycji Chrzanowskiego. Oznacza to, że m.in. nie ma dostępu do akt sprawy.Więcej w "Gazecie Wyborczej".