Jak informuje "GW", sprawa dotyczy mieszkania na osiedlu Awangarda na warszawskim Bemowie. Według dziennikarzy w przypadku mieszkania, które w 2018 roku kupił Daniel Obajtek wraz z partnerką, deweloper oczekiwał około 12,5 tys. zł za metr kwadratowy. Tymczasem para miała zapłacić 6,9 zł za metr, czyli około milion złotych mniej niż cena wyjściowa. Akt notarialny miał zostać zawarty w listopadzie - kilka miesięcy po tym, jak były wójt Pcimia został prezesem Orlenu. Jak podkreślił Profbud w oświadczeniu przesłanym PAP, "na rynku nowych mieszkań występuje następująca zależność - im większe mieszkanie, tym cena lokalu za m kw. jest niższa". Profbud wskazał raporty firmy Emmerson Evaluation czy NBP, w których przedstawiono średnie ceny mieszkań w Warszawie. "W 2018 r. ceny nowych mieszkań na Bemowie wynosiły średnio 7 tys. zł za m kw." - wskazał deweloper. Akademia piłkarska Jak napisała "GW", prezes Profbudu "działa w Akademii Piłkarskiej Beniaminek Profbud Krosno". "Profbud został sponsorem tytularnym Akademii właśnie w 2018 r. W tym samym roku jej sponsorem strategicznym został Orlen prezesa Obajtka" - napisała gazeta, dodając, że "Orlen został sponsorem piłkarskiego przedsięwzięcia dewelopera". W 2021 r. sponsorem głównym Akademii została też Energa, należącą już do grupy Orlenu - dodała "GW". "Profbud Arena, ówczesna Hala Krosno powstała w 2015 r. Profbud sponsorem Beniaminka jest od 2013 r., kiedy zaczęliśmy realizować turniej piłkarski dla dzieci" - podkreślił w oświadczeniu dyrektor Akademii. PKN Orlen ogłosił z kolei, że jako największy mecenas polskiego sportu wspiera go na poziomie zawodowym i amatorskim. Wśród wspieranych akademii piłkarskich jest m.in. akademia piłkarska przy klubie Lechia Gdańsk oraz przy klubie Wisła Płock - wskazała spółka. "Na południu Polski wspierany jest Beniaminek Krosno, który jest jedną z najlepszych akademii piłkarskich w kraju. Akademia ta działa od 14 lat. Jej wychowankowie zasilają szeregi klubów polskiej Ekstraklasy m.in. takich jak: Legia Warszawa, Lech Poznań, Wisła Kraków, Górnik Zabrze. W Akademii szkoli się ponad 600 adeptów futbolu z regionu Podkarpacia, gdzie PKN Orlen prowadzi swoją działalność biznesową w obszarze poszukiwań i wydobycia węglowodorów" - brzmi oświadczenie PKN Orlen. Profbud napisał z kolei w oświadczeniu: "Jesteśmy tytularnym sponsorem szkółki piłkarskiej, a nie jej właścicielem. Nikt ze spółki nie zasiada we władzach szkółki piłkarskiej Beniaminek. Spółka ani nikt z jej władz nie czerpie żadnych korzyści ze współpracy ze szkółką piłkarską". "PKN Orlen szczególną wagę przykłada do wsparcia inicjatyw i projektów w zakresie szkolenia sportowego dzieci i młodzieży. W ten sposób przyczynia się do rozwoju młodych talentów w różnych dyscyplinach sportu, m.in. w siatkówce, koszykówce, lekkiej atletyce i piłce nożnej. Rocznie programami piłkarskimi objętych jest ok. 7 tys. dzieci w całej Polsce" - oświadczył PKN Orlen. Spółka zaznaczyła, że każda umowa sponsoringowa PKN Orlen jest realizowana w oparciu o restrykcyjne procedury regulujące zakup i rozliczanie tego typu usług. Regulacje te wykluczają możliwość czerpania jakichkolwiek korzyści przez podmioty trzecie, w tym innych sponsorów danego projektu - podkreślono. "Taśmy Obajtka" Na początku marca pełnomocnik prezesa Orlenu mec. Maciej Zaborowski poinformował, że jego klient domaga się od "GW" i jej dziennikarzy przeprosin, zaprzestania naruszania dóbr osobistych, usunięcia materiałów zawierających nieprawdę i wpłaty 200 tys. zł na Polskie Stowarzyszenie Syndrom Tourettea. W wezwaniu napisano, że w przypadku braku zadośćuczynienia wskazanym żądaniom, sprawa będzie skierowana na drogę postępowania sądowego. Mec. Zaborowski zaznaczył, że nikt nie kwestionuje prawa dziennikarzy do informowania opinii publicznych o osobach publicznych i ich działaniach, jednak publikacje "GW" na temat Obajtka "nie mają nic wspólnego z rzetelnym dziennikarstwem" i są "linczem medialnym, który może dotknąć każdego". Wskazał, że w publikacjach naruszono też zasadę domniemania niewinności. - Publikacje z ostatnich dni to mieszanka manipulacji, insynuacji. Materiały te opierają się na prywatnych nagraniach sprzed kilkunastu lat, dodatkowo informatorami "GW" są osoby, które były wielokrotnie skazywane przez polskie sądy wyrokami karnymi i cywilnymi - powiedział pełnomocnik Obajtka. "GW" opisała rozmowę telefoniczną z 27 sierpnia 2009 r. mężczyzny o imieniu Szymon, który pracuje dla spółki TT Plast. Pyta on przez telefon Daniela Obajtka o wuja, współwłaściciela firmy Elektroplast Romana Lisa, z którym jest skonfliktowany - relacjonuje gazeta. Dziennik wskazuje, że obecny prezes Orlenu obrzuca wuja najgorszymi obelgami. "Na taśmach słychać, jak wydaje pracownikowi TT Plastu polecenia, zleca rozmowy z klientami, decyduje o urlopach" - czytamy.