Zarządzenie podpisane przez ministra sprawiedliwości 16 sierpnia wesżło w życie jeszcze tego samego dnia - czytamy. Tymczasem, 19 sierpnia portal Onet ujawnił aferę, w której były już wiceminister Łukasz Piebiak inspirował hejterkę Emilię do dyskredytowania sędziów nieprzychylnych władzy. "Wyborcza" ustaliła z kolei, że Piebiak i inni sędziowie działali w grupie "Kasta", w której dyskutowali o kolejnych krokach hejterki. Do grupy, jak przekonuje "Wyborcza", mieli należeć m.in. Tomasz Szmydt i Rafał Stasikowski. Jak czytamy w "GW", nominacje dla sędziów to kolejne stanowiska, jakie w ostatnim czasie otrzymali. Szmydt jest sędzią WSA w Warszawie, w 2018 roku został także dyrektorem wydziału prawnego KRS. Stasikowski w ciągu kilkunastu miesięcy awansował z sądu rejonowego do NSA. Otrzymał także stanowisko prezesa Sądu Okręgowego w Katowicach. Intratna posada (7 tys. brutto za pracę w komisji konkursowej) dla 12 osób wskazanych przez ministerstwo to wyjątkowa nagroda - zaznacza "Wyborcza". Ministerstwo nie odniosło się jednak do pytań dziennika, o powody oddelegowania do tej roli wskazanych sędziów, ani odwołanie ich z posady w związku z aferą. Więcej w "Gazecie Wyborczej".