Dziennik przypomniał, że po wprowadzeniu programu w życie w 2016 r. mówiono o tym, że z rynku pracy odejdzie w ciągu kilku lat od 160 do 200 tys. kobiet. W pierwotnej wersji programu obejmował on 500 zł na drugie i kolejne dziecko bez limitu dochodów na osobę w rodzinie, a przy pierwszym dziecku świadczenie przysługiwało tylko dla tych rodzin, których dochód był mniejszy od 800 zł. Według nowych badań, gdyby od początku obejmował on wszystkie dzieci i nie zawierał progu dochodowego, program neutralnie wpłynąłby na rynek pracy. W zależności od wariantu z pracy zrezygnowałoby 21 tys. kobiet, a w optymistycznym, że 15 tys. niepracujących matek wróciłoby na rynek pracy. Analitycy tłumaczą, że po wprowadzeniu programu w wersji na każde dziecko bez względu na dochody nie ma sytuacji, w której matki decydowały się rezygnować z pracy, by dostać pieniądze na każde dziecko w rodzinie - nie tylko na drugie i kolejne. Gazeta przypomina, że koszt 500 plus po rozszerzeniu, to prawie 2 proc, PKB - ok. 40,1 mld zł. W piątkowym materiale wylicza też jaki odsetek przypada na rodziny z różnych grup dochodowych.