Szefowie klubów: PO, Nowoczesnej i PSL zapowiedzieli w czwartek wieczorem, że złożą wspólny wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego w związku ze skandalicznym - ich zdaniem - sposobem prowadzenia obrad Izby w czasie głosowań nad ustawami sądowymi. Decyzja klubów jest spowodowana - jak tłumaczyli politycy opozycji - tym, że podczas czwartkowego bloku głosowań nad nowelizacjami ustaw sądowych, autorstwa PiS, marszałek Sejmu uniemożliwił posłom zadawanie pytań i zgłaszanie wniosków formalnych. Grzegrzółka powiedział w czwartek PAP, że do wniosku "należy podejść z dużym spokojem, ale również z uwagą". "Dzisiejsze prace Sejmu były prowadzone regulaminowo, mimo naprawdę szczególnych warunków" - podkreślił. Zdaniem dyrektora CIS, było "chyba za dużo emocji, a zbyt mało spokoju w trakcie uchwalania bardzo ważnych ustaw". Szefowa klubu Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz oceniła na wspólnym briefingu z szefami klubów PO i PSL, że "mieliśmy do czynienia z procedowaniem Sejmu, które było absolutnie nie do zaakceptowania". "Prace sejmowe zostały tak naprawdę sprowadzone do 'Sejmu niemego'. Posłowie nie mogli zadawać pytań i to podczas bardzo ważnej debaty, dotyczącej trzech ustaw ustrojowych: o Sądzie Najwyższym, ustawy o ustroju sądów powszechnych i ustawy o TK. Takie zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne" - podkreśliła. Posłankę Nowoczesnej wsparli szefowie klubów: PO - Sławomir Neumann i PSL - Władysław Kosiniak-Kamysz; obaj określili zachowanie Kuchcińskiego w czasie czwartkowych obrad jako "skandaliczne". Według regulaminu Sejmu, Sejm odwołuje marszałka na wniosek złożony przez co najmniej 46 posłów i imiennie wskazujący kandydata na marszałka. Sejm odwołuje i wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, w jednym głosowaniu. Rozpatrzenie wniosku i poddanie go pod głosowanie następuje na najbliższym posiedzeniu Sejmu przypadającym po upływie 7 dni od dnia jego złożenia, nie później jednak niż w terminie 45 dni od dnia złożenia wniosku.