"Musimy wyciągnąć wnioski, musimy sobie poważnie porozmawiać o wczorajszym dniu, o dzisiejszym i o tym, co przed nami" - powiedział w niedzielę Schetyna podczas wieczoru wyborczego świętokrzyskiej Platformy Obywatelskiej w Kielcach, gdzie otwierał listę. Według sondażu Ipsos (late poll) niedzielne wybory parlamentarne wygrało PiS (38 proc. poparcia) przed PO (23,4 proc.). "Potrzebna jest nowa Platforma, nowe wyzwanie. Jesteśmy po 15 latach, ta partia rzeczywiście przeżyła bardzo wiele i wiele dla Polski zrobiła dobrego, a dzisiaj przegrywa wybory i trzeba z tego trzeba wyciągnąć wnioski" - mówił Schetyna, komentując sondażowe wyniki wyborów. "Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie - dodał - dzisiejszego dnia nic się nie kończy, a wszystko się zaczyna - obiecuję wam to tu, w Kielcach i obiecuję całej Polsce i całej Platformie, że wszyscy mamy trzy lata do wyborów samorządowych i zrobimy wszystko, i wam to obiecuję, że te wybory wygramy" - przekonywał. Wyraził przekonanie, że PO będzie gotowa do wyborów w 2018 roku; jak mówił kampania przed wyborami samorządowymi "rozpocznie się jutro". Jego zdaniem "PiS nie akceptuje Polski samorządowej". Wynik PO nazwał "bardzo poważnym wyzwaniem". "Ja bym poczekał z komentarzami, oceną i analizą. Wtorek (kiedy PKW może podać oficjalne wyniki) będzie takim momentem, w którym będzie można na to spokojnie spojrzeć. Dzisiaj będzie dużo emocji jeszcze, to ciągle sondaże, jednoznaczne, ale ciągle sondaże, więc poczekajmy i miejmy dystans do tego. W emocjach rzeczy wyglądają inaczej" - powiedział. Zdaniem Schetyny "od wtorku zacznie się nowa rzeczywistość". Teraz - kontynuował - potrzebna jest diagnoza. "Musimy wyciągać wnioski z tej sytuacji" - podkreślił. Według niego trzeba to zrobić w sposób "spokojny i racjonalny". "Dzisiaj trudny wieczór, jutro ciężki dzień, a we wtorek wszystko się otworzy" - powiedział dziennikarzom. Zapytany, czy to jest maksymalny wynik, na jaki mogła liczyć PO, odpowiedział: "nie przywiązuję wagi do tego, w jaki sposób przegrałem, ale dlaczego nie wygrałem". "Osiem lat rządów w trudnych latach (...) nigdy nie pomaga" - mówił. Ocenił również, że wynik wyborów prezydenckich, w których przegrał Bronisław Komorowski, był "poważnym sygnałem". Według szefa MSZ otwartym pytaniem tego wieczoru pozostaje, czy PiS stworzy rząd samodzielnie. To ważne dla jakości polskiej demokracji przez najbliższe lata - uznał. Podczas wieczoru wyborczego świętokrzyskiej PO Schetynie towarzyszyła żona i córka. Podczas przemówienia Schetyna podziękował za ostatnie miesiące lokalnym działaczom, wolontariuszom oraz najbliższym.