Grzegorz Schetyna komentował w rozmowie z TVN24 piątkowe głosowanie w Sejmie nad projektem noweli zakładającej podwyżki dla polityków. Projekt autorstwa PiS poparło większość posłów PO (poza Cezarym Grabarczykiem, Michałem Szczerbą, Moniką Rosą oraz Tomaszem Zimochem). W klubie Koalicji Obywatelskiej przeciwko byli Zieloni (Tomasz Aniśko, Małgorzata Tracz i Urszula Zielińska) oraz współpracujący z nim posłowie, tacy jak Franciszek Sterczewski czy Klaudia Jachira. Postawa posłów opozycji spotkała się z lawiną krytyki. Niektórzy politycy PO zamieścili w mediach społecznościowych wpisy, w których tłumaczą swoją postawę i przepraszają wyborców. Z kolei Tomasz Cimoszewicz oświadczył, że "czas się rozstać i pożegnać" z Platformą. Schetyna: Na pewno nie rekomendowałbym takiej decyzji Były przewodniczący PO Grzegorz Schetyna wstrzymał się od głosu (oprócz niego wstrzymało się 11 posłów).Na pytanie, jak zachowałby się, gdyby nadal był liderem partii, oświadczył, że "na pewno nie rekomendowałby takiej decyzji". - Była propozycja podwyżek dla posłów i senatorów (w ubiegłej kadencji Sejmu - red.). Wtedy bardzo jasno powiedziałem, że nie możemy się zgodzić na podwyżkę, rekomendowałem to zarządowi (PO - red.) i sprawa upadła - przypomniał.Jak mówił Schetyna przekazał władzom klubu KO, że nie będzie głosował za projektem. - Rozmawiałem z sekretarzem klubu przed ostatnim kolegium i powiedziałem, że nie będę głosował za tym projektem i gorąco namawiam, aby go odrzucić, bo to są ogromne polityczne koszty i prowokacja przeciw opozycji - mówił. - Byłem zdumiony, że nie byliśmy w stanie w racjonalny sposób tego odrzucić (...). Byłem zaskoczony, że tak ważna propozycja nie była podejmowania na poziomie zarządu krajowego. Jeżeli tak się nie dzieje, to znaczy że nie działa komunikacja - wytykał błędy Schetyna. "Jeżeli ktoś podejmuje negocjacje z Kaczyńskim, jest politycznym samobójcą" Zdaniem byłego przewodniczącego PO opozycja, a zwłaszcza PO, godząc się na poparcie projektu, wpisała się w plan prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, służący rozbiciu opozycji. - Uważam, że musimy być radykalnie przeciw tej propozycji. Uważam, że to jest polityczna prowokacja, która ma uderzyć w Platformę Obywatelską. Wciągnięcie Platformy Obywatelskiej, Koalicji Obywatelskiej w taką grę przez prezesa Kaczyńskiego, tak naprawdę służy jej rozbiciu. Uderzenie w największą partię opozycyjną, która jako jedyna może stworzyć konstrukcję budowy koalicji antypisowskiej w następnych wyborach, to jest dzisiaj cel Kaczyńskiego - mówił Schetyna. - Jeżeli ktoś wpisuje się w ten scenariusz, jeżeli ktoś podejmuje negocjacje z Kaczyńskim, z Terleckim, a sprawa jeszcze dotyczy horrendalnych podwyżek dla parlamentarzystów, jest politycznym samobójcą. To widzieliśmy w nocy z czwartku na piątek i w piątek - mówił Schetyna. "Wierzę głęboko, że senatorowie odrzucą projekt" Polityk PO zaznaczył, że dziś "trzeba bardzo wiele zrobić, żeby tę sytuację naprawić", a przede wszystkim "trzeba przeprosić Polaków za to, co się stało". - Dziś jest posiedzenie klubu senackiego (KO - red.), musimy jako największa partia opozycyjna wyjść z tego kryzysu - powiedział. - Wierzę głęboko, że senatorowie zachowają się przyzwoicie, że odrzucą ten projekt w pierwszym czytaniu w Senacie i w ciągu kilkunastu godzin po prostu go nie będzie. Będziemy mogli wtedy powiedzieć, sprawa jest zamknięta, nigdy więcej - stwierdził były lider PO. Zdaniem Schetyny również kierownictwo PO powinno "wytłumaczyć, przeprosić i powiedzieć, gdzie został popełniony błąd". - Dzisiaj całe odium kłopotów wynikających z tego nieszczęśliwego głosowania bierze Platforma Obywatelska i Koalicja Obywatelska, i na to nie można pozwolić. Bo to nie jest projekt PO, tylko PiS, poparty przez inne partie opozycyjne - przekonywał Schetyna.