Napieralski podkreślił konferencji prasowej, że "setki spotkań, tysiące rozmów, dziesiątki tysięcy maili", które trafiają do sztabu, utwierdzają go w przekonaniu, iż w Polsce jest możliwa pozytywna zmiana. - Polityka może być inna. Tego chcieliśmy. Nie chcemy sporów ani wojny polsko-polskiej, nie chcemy kłótni. Chcemy pozytywnych rozwiązań, chcemy spoglądać do przodu tak, aby Polacy czuli się lepiej, aby przyszłość była jasna i czytelna, abyśmy mieli pracę, a nasze dzieci - dostęp do edukacji - tej nowoczesnej, europejskiej, światowej, że na jesieni życia będziemy nagrodzeni, a nie będziemy otrzymywać jałmużnę, że na świecie Polska będzie dostrzegana i doceniana. Ta zmiana jest możliwa - przekonywał szef Sojuszu. Jak dodał, jest politykiem, który nie patrzy na to, kto jest z jakiego obozu czy partii, ale "jaki problem trzeba rozwiązać". - Chciałbym, aby polityka opierała się na rozmowie i dialogu, owszem - na sporze, bo bez sporu polityka nie funkcjonuje, ale spierajmy się o konkretne ustawy, zapisy, które wychodzą do przodu, które poprawiają nasze życie, o to się spierajmy, a nie kłóćmy się o partie polityczne, o obozy - zaznaczył lider Sojuszu. W jego opinii, hasło w formie graffiti ma pokazać, że "można inaczej". - Kiedy myślałem jak pokazać to hasło, zaproponowałem takie właśnie rozwiązanie, aby je narysować, tak jak to robią młodzi ludzie, ale ci pozytywni, w taki bardzo pozytywny sposób wyrażają swoje emocje, ale też są znakomitymi twórcami, potrafią sztuką przekazać swoje emocje - podkreślił kandydat Sojuszu. Jak mówił, jego sztabowcy pracując nad hasłem wzięli też pod uwagę opinie i sugestie internautów, tzw. e-wolontariuszy, którzy wspierają jego kampanię. Odsłaniając hasło wyborcze, Napieralski narysował pod nim czerwonym sprayem serce. - To moje serce dla wyborców. Chcę pokazać, że wkładam w tę pracę dużo serca, bo bardzo mi zależy. Jestem politykiem, który wierzy, że można pozytywnie zmienić naszą ojczyznę, że może być lepiej - zaznaczył szef Sojuszu. Wszystko o kampanii wyborczej na wwwybory.pl