Zdecydowanie najgorzej jest w Pomorskiem, gdzie w ubiegłym tygodniu na grypę zachorowały lub są o to podejrzewane prawie 22 tysiące osób. To tyle, ile łącznie w Małopolsce i na Mazowszu. Jednak w tych dwóch regionach tzw. zapadalność na grypę na szczęście spada. Powyżej 10 tysięcy zachorowań i podejrzeń grypy stwierdzono też w Wielkopolsce. W całym kraju do szpitali trafiło już 338 osób - prawie połowa z nich w Pomorskiem. W najlepszej sytuacji, jeśli chodzi o grypę, są mieszkańcy województwa lubuskiego. Tam doliczono się w ubiegłym tygodniu niespełna 400 przypadków zachorowań i podejrzeń zachorowań. Nieźle jest również na Podkarpaciu (ponad tysiąc przypadków), Opolszczyźnie oraz Warmii i Mazurach (w każdym z tych regionów ponad 1200 przypadków). Z danych Państwowego Zakładu Higieny wynika również, że najwięcej zachorowań i podejrzeń zachorowań - ponad 38 tysięcy - stwierdzono w ubiegłym tygodniu w grupie wiekowej 15-64 lata. Największa zapadalność na grypę dotyczy jednak dzieci do 4. roku życia. Dziennie na 100 tysięcy maluchów w takim wieku na grypę zapadało w ubiegłym tygodniu 94 dzieci. Ten wskaźnik wysoki jest również w grupie wiekowej 5-14 lat - wynosi 50,39. Z kolei najniższy (12,37) jest wśród osób po 65. roku życia. Czytaj więcej na RMF24!