Wczoraj były premier i były lider PO Donald Tusk spotkał się w Brukseli z eurodeputowanymi Platformy, by - jak podawały źródła PAP - namawiać do konsolidacji Platformy. Było to pierwsze od ponad roku tego typu spotkanie Tuska z jego zapleczem politycznym. Jak wynika z informacji PAP, Tusk mówił podczas spotkania, że nie chce, by w PO powstawały frakcje i podziały. Niektórzy rozmówcy PAP z Platformy interpretowali to jako wsparcie obecnego przewodniczącego ugrupowania, kiedyś marginalizowanego przez Tuska, Grzegorza Schetyny. Inni twierdzili jednak, że to zbyt daleko posunięty wniosek. Rafał Grupiński pytany w TVP Info o pojednanie Donalda Tuska z Grzegorzem Schetyną stwierdził, że wynika ono z rozsądku i dobrego serca. Polityk PO powiedział też, że Platforma ma wielu liderów. Wymienił Ewę Kopacz, Hannę Gronkiewicz-Waltz, Borysa Budkę, Rafała Trzaskowskiego. "To nie jest kwestia rywalizacji. Bo szef jest tylko jeden, a liderów wielu" - zapewniał.Grupiński powtórzył też swoją opinię na temat Michała Kamińskiego - jego zdaniem polityk powinien wrócić do swojej macierzystej partii, czyli PiS, jeśli nie zmieni swojego postępowania. Kamiński powinien o Platformę walczyć - jeśli się już w niej znalazł dzięki uprzejmości Donalda Tuska - a nie z niej dworować, jak mu się ostatnio zdarza - komentował gość "Poranka przy kawie".