Dotychczasowy szef klubu Grzegorz Schetyna został kandydatem PO na stanowisko marszałka Sejmu, które opuści Bronisław Komorowski - zwycięzca wyborów prezydenckich. Halicki pytany w TVN24 o to, kto pokieruje pracami klubu Platformy, powiedział: "To dość naturalny proces. Kolejne osoby obejmują funkcje, wiceprzewodniczący klubu - pewnie jeden z nich będzie szefem klubu. Myślę, że tu naturalnymi kandydatami są Rafał Grupiński czy Sławomir Rybicki". Platforma będzie też musiała zdecydować, kto po Schetynie zostanie sekretarzem generalnym partii. Według Halickiego nastąpi to dopiero po zjeździe partii 25 września, kiedy zostanie wybrana rada krajowa PO. - Dopiero po zebraniu prezydium rady zostanie podjęta decyzja o wyborze sekretarza generalnego - powiedział. Pytany o zmiany kadrowe po objęciu stanowiska prezydenta przez Bronisława Komorowskiego, Halicki zapowiedział, że w składzie nowej kancelarii prezydenta nie znajdą się parlamentarzyści ani sztabowcy PO. - Myślę, że do Pałacu Prezydenckiego nikt z parlamentarzystów nie przejdzie, ani też nikt ze sztabowców - mówił. Halicki zaznaczył, że Bronisław Komorowski, jeszcze jako kandydat na prezydenta, deklarował, że jego kancelaria ma być "skromna, nie bizantyjska, złożona z urzędników o dużym doświadczeniu, którzy już wielokrotnie z Komorowskim współpracowali". - Tu liczy się urzędnicze doświadczenie, a nie partyjno-parlamentarna kariera - przekonywał Halicki.