Dzięki temu pomysłowi można śledzić przebieg walk o Warszawę "na żywo". Dzisiaj o godzinie 12 @pw1944 donosił: "Niemcy rozstrzelali 600 więźniów na Mokotowie". Rano powstańcy zdobyli dwie Panthery, ale generalnie "sytuacja bojowa jest paskudna, Żoliborz już zlikwidowany". Pierwszy wpis pochodzi jeszcze sprzed godziny "W": "Po godzinie 14 zaatakowaliśmy Niemców na Żoliborzu w północnym Śródmieściu i na Woli". Konto @pw1944 prowadzą trzy osoby: dwie z Warszawy i jedna z Krakowa. Zamierzają prowadzić je "do ostatniego dnia." - Wydaje mi się, że to skuteczny sposób pokazywania historii. Cel jest prosty: zachęcenie refleksji nad tym, co było, na tymi ludźmi, którzy często niewinnie zginęli. Ale także nad tym, że dziś - może nie na taką skalę, ale nadal giną niewinni ludzie - powiedział INTERIA.PL jeden z autorów tego pomysłu. - Jeśli ktoś sobie teraz siedzi w pracy, jest początek sierpnia, czuje się bezpieczny i nagle przeczyta o tym, że "poległa Dorota Łempicka, sanitariuszka l.18" to może się chwilę nad tym zaduma - dodał. ML