Przypomnijmy, że po poprzednim wywiadzie dla "Sputnika", Grubski został zawieszony w prawach członka Platformy Obywatelskiej. W rozmowie z portalem mówił m.in., że jest "pod ogromnym wrażeniem Putina" i "ma do niego pełen szacunek". Rzecznik ds. dyscypliny partii Łukasz Abgarowicz tłumaczył wówczas, słowa senatora nie są stanowiskiem Platformy. "To jest prezentowanie punktu widzenia szkodliwego dla racji stanu Polski. To jest skrajna nieodpowiedzialność - po pierwsze - prezentowanie takich przekonań, a po drugie robienie takiego idiotyzmu, będąc parlamentarzystą, że rozmawia się ze Sputnikiem, czyli propagandową tubą Putina, która usiłuje robić demontaż opinii w Polsce" - mówił. Ostatecznie Grubski sam zrezygnował z członkostwa w Platformie. Pod koniec grudnia w serwisie "Sputnik" opublikowano kolejną rozmowę z Grubskim. W wywiadzie padło pytanie o przyszłość polityczną senatora."Nie ukrywam, że otrzymałem od dużego stronnictwa w Polsce bardzo ciepłe sygnały, jeżeli chodzi o możliwość współpracy" - powiedział Grubski. "Być może że z tych sygnałów wspólnie skorzystamy, jest to środowisko, które mnie jest bliskie, dlatego że jest to środowisko z bardzo podobnym podejściem do tego jak ja myślę, jeżeli chodzi o religię, jak ja myślę, jeżeli chodzi o różne sprawy gospodarcze, ale również bardzo dobrze, przychylnie nastawione na relacje z Rosją, co mnie bardzo cieszy" - tłumaczył polityk. Zapowiedział też, że ma pewne "biznesowe plany". Zapytany przez dziennikarza "Dziennika Łódzkiego", czy może chodzić o Polskie Stronnictwo Ludowe, Grubski odpowiedział: "Nie potwierdzam, nie zaprzeczam".