We wrześniu 2019 roku Katarzyna Lubnauer ujawniła w mediach społecznościowych treść otrzymanego e-maila z pogróżkami, w których autor odwołał się do śmierci Pawła Adamowicza, sugerując, że posłankę powinien spotkać ten sam los. Okazało się, że autorem wiadomości był pracownik Straży Marszałkowskiej z 19-letnim stażem, który po zatrzymaniu i postawieniu zarzutów został zwolniony z formacji. Jak przekazał we wtorek (20 października) Sąd Okręgowy w Warszawie, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa uznał Włodzimierza D. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd skazał go na karę sześciu miesięcy pozbawienia wolności, którą warunkowo zawiesił na okres dwóch lat próby i dozór kuratorski. "Zasądził też od oskarżonego karę grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych, a wysokość jednej stawki ustalił na 10 zł. Ponadto nałożył na Włodzimierza D. obowiązek przeproszenia pokrzywdzonej poprzez zamieszczenie jednorazowego ogłoszenia w papierowym wydaniu gazety stołecznej, w terminie 30 dni od daty uprawomocnienia się wyroku" - podano. Poinformowano również, że były strażnik został zobowiązany do powstrzymania się od kontaktowania z pokrzywdzoną oraz zbliżania do niej przez dwa lata. Wyrok nie jest prawomocny. Informację o wyroku jako pierwsze podało RMF FM. "Włodzimierz D. chciał dobrowolnie poddać się karze bez procesu, ale sąd nie zgodził się na tę prośbę i postanowił rozpatrzyć sprawę" - przekazała stacja.