- Właśnie groźby Rosji, dotyczące wycelowania jej rakiet, stwarzają poczucie niebezpieczeństwa i przekonują nas do konieczności szukania sposobów wzmocnienia naszych możliwości militarnych - powiedziała szefowa polskiej dyplomacji. zaznaczyła, że amerykańskie antyrakiety, jakie planuje się rozmieścić w Polsce, to "środki obronne, które z technicznego punktu widzenia nie mogą być wykorzystane do zaatakowania rosyjskiego terytorium". - Jak można nazywać czarnym to, co ponad wszelką wątpliwość jest białe? - zapytała polska minister i dodała: "Ta tarcza antyrakietowa nie jest skierowana przeciwko Rosji". - Władze Federacji Rosyjskiej dysponują tą wiedzą. Polska chce żyć w pokoju z Rosją. O tym władze Rosji też wiedzą - powiedziała Fotyga. Pani minister nie wykluczyła, że negocjacje z USA na temat instalacji w Polsce elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej zakończą się jesienią. - Nie wyznaczamy sobie żadnych ram czasowych. Niewykluczone, że rozmowy zakończą się jesienią. Wiele zależeć będzie od politycznych konsultacji i dyskusji między prezydentami (Polski i USA, Lechem Kaczyńskim i George'm W. Bushem), które powinny odbyć się w piątek w Juracie - zauważyła Fotyga. Szefowa polskiej dyplomacji wyraziła nadzieję na zawarcie z USA szerokiego porozumienia obronnego i politycznego. - Początkowy etap wymiany poglądów i stanowisk, dotyczących wszystkich kwestii technicznych tarczy antyrakietowej już się zakończył. Teraz potrzebne są decyzje polityczne. Liczymy na szersze porozumienie - powiedziała Fotyga. Pani minister podkreśliła również, że polskie społeczeństwo jest przyjaźnie nastawione do Rosji. - Na szczeblu kontaktów społecznych z polskiej strony obserwuje się bardzo przyjazne uczucia do rosyjskiego społeczeństwa. Rosjanie jako naród nie są przyjmowani wrogo - oświadczyła Fotyga. Poproszona o skomentowanie swojej niedawnej odmowy przyjęcia zaproszenia do złożenia wizyty w Moskwie i bukietu kwiatów wysłanego jej przez szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa, minister odpowiedziała: "Groteska. Nie było żadnego problemu kwiatów". Prezydent Rosji Władimir Putin ostrzegł w niedzielę, że w razie urzeczywistnienia planów Waszyngtonu, Moskwa ponownie skieruje swoje rakiety w cele w Europie. Rosyjscy generałowie dopowiedzieli, że Putin miał na myśli m.in. Polskę. Strona amerykańska konsekwentnie zapewnia, że jej tarcza antyrakietowa to system czysto obronny. Rakiety przechwytujące nie mają głowic bojowych, system nie zagraża Rosji, a antyrakiety z Polski nie będą w stanie przechwycić rakiet wystrzelonych z Rosji.