Prezydent stolicy, choć dobrze ocenia swoją pracę, mówi, że liczba warszawiaków, którzy popierają referendum, uświadomiła jej, co może poprawić. Jak sama stwierdziła, wcześniej wydawało jej się, że mieszkańcy sami widzą, co osiągnęły władze miasta. Gronkiewicz-Waltz dodała, że zaczęła częściej spotykać się z mieszkańcami. Rozmowy dotyczą między innymi "rewolucji śmieciowej". Jak pokazują badania opinii publicznej, 48 procent warszawiaków źle ocenia Hannę Gronkiewicz-Waltz. Przeciwnego zdania jest 38 procent. Tak wynika z tak zwanego barometru warszawskiego - cyklicznego badania opinii mieszkańców stolicy, prowadzonego na zlecenie ratusza. To spadek poparcia w porównaniu z poprzednimi latami. Jeszcze w listopadzie zeszłego roku prezydent pozytywnie oceniało 53 procent ankietowanych. Komisarz wyborczy sprawdza teraz ważność podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy. Musi to zrobić do 21 sierpnia. Aby doszło do referendum, ważnych musi być około 130 tysięcy podpisów. Jeśli tyle ich będzie, to referendum zostanie przeprowadzone prawdopodobnie na przełomie września i października.