Wczoraj za niewpisanie cennego zegarka do pięciu oświadczeń majątkowych został skazany na karę grzywny w wysokości 20 tysięcy złotych. Sąd nie dał bowiem wiary w tłumaczenie, że były minister zrobił to nieświadomie bo nie wiedział, że tak osobistą rzecz jak zegarek należy ujawnić. Dziś prezydent Warszawy podkreślała jednak, że składając mandat i rezygnując z członkostwa w klubie PO poseł zachował się uczciwie. - Zachował się tak, jak należy. Natomiast myślę, że wiele osób boleje nad tym, co się wydarzyło i że Sławomir Nowak wycofuje się z polityki, bo wydaje się, że był zdolnym politykiem. Za błędy trzeba jednak płacić - przyznała w Jedynce Hanna Gronkiewicz Waltz. Sławomir Nowak jednak nie składa broni i zamierza od wyroku się odwołać. To dlatego, że - jak napisał w specjalnym oświadczeniu - "nigdy celowo nie wprowadził nikogo w błąd" .