Hanna Gronkiewicz-Waltz pytana o komisję weryfikacyjną powtórzyła w sobotę dziennikarzom: "Komisja ma absolutnie charakter sprzeczny z konstytucją". Wg niej wynika to m.in. z opinii Rzecznika Praw Obywatelskich i Sądu Najwyższego. "Nie stawię się przed organem, który nie ma charakteru konstytucyjnego" - zaznaczyła. "Niestety po rozmontowaniu Trybunału Konstytucyjnego przez PiS, czego szczególnym dowodem jest wypowiedź prof. Lecha Morawskiego (...), nie mam gdzie tego sprawdzić, w związku z tym się nie stawię" - powiedziała. Zwróciła uwagę, że komisja weryfikacyjna to innego typu komisja niż komisja śledcza. "Komisja śledcza jest zawsze konstytucyjna. Sama się stawiałam na komisji śledczej, jeśli chodzi o prywatyzację PZU. A ta komisja (weryfikacyjna - przyp. PAP) jest absolutnie niekonstytucyjna i nie będę, że tak powiem, jako prawnik tego akceptować". Pytana o to czy stawienie się przed komisją nie byłoby dla niej szansą, żeby przeciąć spekulacje i przedstawić sprawę prywatyzacji ze swojego punktu widzenia, powiedziała: "Od tego są prokuratura i sądy, i CBA. Zawsze na wezwanie organów legalnych, zgodnych z konstytucją się stawię". W ubiegły piątek weszła w życie ustawa powołująca komisję weryfikacyjną, która ma badać zgodność z prawem decyzji administracyjnych ws. reprywatyzacji nieruchomości. W czwartek na jej szefa został powołany wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, który zapewnił, że można już składać wnioski o zbadanie przez komisję konkretnych nieruchomości. W czwartek Jaki zwrócił uwagę, że komisja weryfikacyjna ma możliwość nakładania kar za niestawiennictwo. Komisja będzie mogła np. utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną (uznać słuszność zwrotu nieruchomości) albo ją uchylić i podjąć decyzję merytoryczną, która pozwoli odebrać bezprawnie pozyskaną nieruchomość. Będzie też mogła uchylić decyzję reprywatyzacyjną i przekazać sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi, który ją wydał, wraz z wiążącymi wskazaniami co do dalszego postępowania. Komisja może też stwierdzić, że decyzja reprywatyzacyjna została wydana z naruszeniem prawa, jeśli wywołała nieodwracalne skutki prawne. W takiej sytuacji komisja będzie mogła nałożyć na osobę, która skorzystała na wydaniu decyzji reprywatyzacyjnej, obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia w wysokości odpowiadającej wartości bezprawnie przejętej nieruchomości. Komisja może wstrzymywać postępowania innych organów, np. sądów oraz wpisywać w księgach wieczystych ostrzeżenia o toczącym się jej postępowaniu. Może też przyznawać od miasta Warszawy odszkodowania lub zadośćuczynienia lokatorom, jeśli nieprawidłowości reprywatyzacyjne spowodowały pogorszenie ich sytuacji materialnej. Od decyzji komisji przysługuje skarga do sądu administracyjnego.