Gronkiewicz-Waltz pytana była w czwartek w radiu TOK FM, czy stawi się na kolejne posiedzenie komisji weryfikacyjnej, na które została ponownie wezwana. Prezydent Warszawy powiedziała, że nie komentuje swoich nieobecności na komisji. "Ja się bardzo cieszę, że NSA (Naczelny Sąd Administracyjny) stwierdził, że nie mam obowiązku przychodzić (na komisję) w tym sensie, że grzywny zostały niesłusznie wymierzone" - podkreśliła prezydent Warszawy. "Apeluję do pana Patryka Jakiego, żeby jak najszybciej wysłał na moje konto (...), żeby szybko mi oddał pieniądze" - zaapelował Gronkiewicz-Waltz. W jej ocenie komisja weryfikacyjna "tak naprawdę nic nie załatwiła". "Mieszkańcy i tak są otoczeni pewną (...)asystencją przy otrzymywaniu mieszkań i dobrze by było, żeby ta komisja się zastanowiła, dlaczego jestem pierwszym prezydentem, który w ogóle udostępnił mieszkania komunalne na zasadach lepszych, niż inni dla mieszkańców reprywatyzowanych kamienic" - przekonywała prezydent stolicy. Na uwagę, że Rafał Trzaskowski - kandydat na prezydenta Warszawy z ramienia PO, powiedział, że on by się na komisję stawił, Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała: "Jak będzie na moim miejscu, jeśli będzie komisja weryfikacyjna, to będzie podejmował decyzje, na razie ja jestem na swoim miejscu, podejmuję moje decyzje, jestem prawnikiem i wiem co robię". Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał w ubiegłym tygodniu w mocy wyroki WSA, uchylające trzy grzywny, nałożone przez komisję weryfikacyjną na prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz za niestawiennictwo przed komisją. Chodziło o nieobecność prezydent Warszawy na trzech rozprawach, dotyczących nieruchomości położonych pod adresami: Chmielna 70, Twarda 8/12 i Sienna 29. Wszystkie odbyły się w 2017 roku. Hanna Gronkiewicz-Waltz została wówczas ukarana trzykrotnie kwotą 3 tys. zł. Wiceszef komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta ocenił, że "zgodnie z orzeczeniami sądów administracyjnych, Hanna Gronkiewicz-Waltz nie stawiając się przed Komisją, łamie prawo". Komisja weryfikacyjna od początku czerwca ub. r. bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości. Dotychczas komisja nałożyła na prezydent stolicy łącznie 50 tys. zł grzywien za nieusprawiedliwione niestawiennictwa. Gronkiewicz-Waltz odmawia stawiennictwa przed komisją jako strona postępowań, argumentując, że komisja jest niekonstytucyjna.