W środę prezydent Andrzej Duda i marszałek Senatu Tomasz Grodzki spotkali się w Pałacu Prezydenckim. Prezydencki minister Paweł Mucha - który uczestniczył w tym spotkaniu - poinformował dziennikarzy, że rozmowa dotyczyła potrzeby reformy wymiaru sprawiedliwości. O czym rozmawiano? "Prezydent bardzo wyraźnie wskazywał na cele reformy i uwarunkowania reformy, i kwestie związane z funkcjonowaniem wymiaru sprawiedliwości. Obaj panowie byli zgodni, co do tego, że obiektywnie istnieje potrzeba przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości, że dzisiaj funkcjonowanie tej sfery władzy sądowniczej jest wielkim wyzwaniem" - dodał. "Jeżeli chodzi o kwestie procesu legislacyjnego, na tym etapie gestorem jest oczywiście Senat i tutaj pan prezydent patrząc i konstytucyjnie, i regulaminowo, nie jest w żaden sposób bezpośrednio w ten proces zaangażowany" - mówił Mucha, dodając, że dopiero kiedy ustawa zostanie przedłożona prezydentowi, wtedy podejmie on decyzję o podpisie, zawetowaniu ustawy, czy skierowaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego. "Pan prezydent bardzo wyraźnie wskazał panu marszałkowi, że jeżeli chodzi o kwestie związane z tym procesem legislacyjnym, to gospodarzem tego procesu jest dzisiaj Senat RP i te prace będą toczyć się w Senacie. Rozmowa nie dotyczyła żadnych kwestii szczegółowych związanych z treścią tej ustawy" - dodał Mucha. Grodzki: Szczegóły zostaną między nami "Była to poważna, rzeczowa rozmowa w dobrej atmosferze, ale jej szczegóły zostaną między nami" - powiedział z kolei Tomasz Grodzki dziennikarzom w Senacie.Pytany, czy ta rozmowa będzie miała wpływ na dalsze procedowanie ustawy, marszałek Senatu podkreślił, że prezydent monitoruje proces legislacyjny dotyczący tych przepisów. "I zapewne bardzo roztropnie podejdzie do kształtu tej ustawy, w jakimkolwiek ona przyjdzie do pana prezydenta, gdy przyjdzie jego kolej" - zaznaczył Grodzki. "Natomiast myśmy rozmawiali dość szeroko, bardzo rzeczowo" - dodał marszałek. Spotkanie z inicjatywy marszałka O spotkanie z prezydentem ws. nowelizacji ustaw sądowych marszałek Senatu zaapelował w sobotę na Twitterze. "Szanowny Panie Prezydencie! Ustawy sądowe są w Senacie, ale na koniec trafią do Pana. Chętnie bym przyszedł do Pałacu, aby w gronie ekspertów obu stron podyskutować o kontrowersyjnych zapisach po to, żeby wypracować jak najlepsze rozwiązanie dla obywateli. Jestem do dyspozycji" - napisał wówczas Tomasz Grodzki.