- Obecnie korzystamy jeszcze ze skroplonego gazu ziemnego (LNG) dostarczonego do Grecji w niedzielę, ale dostawy rosyjskiego gazu zostały wznowione w środę rano - wyjaśnił Papageorgiu. Dostawy z Rosji zaspokajają 75 proc. zużycia gazu w Grecji, ale tylko 7,5 proc. zapotrzebowania energetycznego. Dlatego kraj ten nie ucierpiał w wyniku przerwania dostaw. Na początku stycznia Depa zapewniała, że kraj dysponuje dwoma zamiennymi źródłami - z Algierii i z Azerbejdżanu przez Turcję. W poniedziałek Grecja rozpoczęła dostarczanie gazu Bułgarii, bardzo dotkniętej przerwaniem rosyjskich dostaw przez Ukrainę.