- Połowa kadencji to jest taki okres, w którym trzeba będzie dokonać pewnych podsumowań, pewnej oceny ministrów, zarówno pod kątem tego, co zrobili, co dokonali, jak zrealizowali poszczególne zapowiedzi z expose premiera Donalda Tuska - powiedział w piątek Graś w TVN24. Jak dodał, decyzja co do ewentualnej rekonstrukcji rządu należy do premiera.Pytany, czy do rekonstrukcji dojdzie w listopadzie - w połowie kadencji, Graś powiedział: "Decyzję podejmie premier, czy będzie to tydzień, czy miesiąc, czy dwa miesiące wcześniej, to zobaczymy. To wszystko decyzja premiera, w którym optymalnym momencie dla Polski i rządu ta rekonstrukcja się (dokona)" - zaznaczył. - Premier stara się, żeby jego gabinet, ten obecny i przyszły, funkcjonował tak, żeby był złożony z fachowców, ludzi zaufanych - dodał rzecznik rządu. Graś nie odpowiedział na pytanie, czy jest szansa, aby do rządu wrócił b. wicepremier, wiceszef PO Grzegorz Schetyna. - To decyzja pana premiera - powiedział tylko rzecznik rządu. Pytany o nieoficjalne informacje, że z rządu mogą odejść: minister sportu Joanna Mucha, minister edukacji Krystyna Szumilas, minister transportu Sławomir Nowak, minister administracji i cyfryzacji Michał Boni oraz minister środowiska Marcin Korolec, Graś powiedział, że "wszystkie nazwiska, które pojawiają się na tzw. giełdzie nazwisk - czy to w kuluarach sejmowych, czy w dyskusjach między komentatorami, dziennikarzami - to są plotki i spekulacje". Pytany o wypowiedź b. lidera LPR Romana Giertycha, który powiedział w piątek w "Rzeczpospolitej", że Tusk - jeśli chce uratować Platformę i wygrać przyszłoroczne wybory - musi ustąpić, Graś powiedział: "Jeśli chodzi o to, jak położyć formację polityczną i to dosyć dobrze działającą przez pewien czas na politycznym rynku, to Giertych jest ekspertem w tej dziedzinie, bo po kierowanym przez niego LPR już wszelki słuch i ślad zaginął". - Nie mamy zamiaru absolutnie korzystać z rad Giertycha - dodał. Rzecznik rządu przyznał jednocześnie, że obecnie jest trudny czas dla Platformy i rządu. - Mamy za sobą kilka niepopularnych i trudnych decyzji, mamy - powiem delikatnie - kilka nieszczęśliwych zbiegów okoliczności, nastąpiła taka kumulacja złych zdarzeń - stwierdził. Pytany o wypowiedzi niektórych polityków europejskich, według których Tusk ma szansę na fotel szefa Komisji Europejskiej, Graś powiedział: "Jesteśmy dumni i zaszczyceni, że w Europie mówi się o Donaldzie Tusku bardzo dobrze, że zbudował sobie przez sześć lat (na stanowisku premiera - red.) bardzo mocną pozycję". - Premier wielokrotnie mówił, że dla niego priorytetem jest dokończenie tej kadencji, zrealizowanie programu, z którym przystępowaliśmy do ostatnich wyborów i doprowadzenie tego rządu do końca - zaznaczył rzecznik rządu.