Zarząd Platformy poruszył też sprawę tzw. afery taśmowej i zbliżających się debat w Sejmie nad wnioskami PiS - o konstruktywne wotum nieufności wobec premiera Donalda Tuska oraz w sprawie odwołania szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Platforma jest spokojna o wynik obu głosowań. - Koalicja jest w tej sprawie spójna, jesteśmy zdecydowani i gotowi bronić rządu w każdej takiej trudnej sytuacji - zapewnił po posiedzeniu zarządu szef klubu PO Rafał Grupiński. Podobnie uważa sekretarz generalny PO Paweł Graś. - Koalicja jest zwarta, silna i gotowa, wszyscy rozumieją ten trudny czas i trudny moment, który nadszedł dla PO i dla koalicji, ale nic nie świadczy o tym, żeby czekały nas tutaj jakieś gwałtowne ruchy, czy decyzje - mówił Graś jeszcze przed posiedzeniem zarządu. Politycy PO zwracali ponadto uwagę, że tak do odwołania ministra, jak i całego rządu w Sejmie potrzebna jest bezwzględna większość 231 głosów. - I to strona wnioskująca musi zebrać wymaganą większość - zaznaczył lider podlaskiej PO Robert Tyszkiewicz. W poniedziałek na temat wniosków PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu oraz ws. odwołania szefa MSW rozmawiali w kancelarii premiera liderzy koalicji PO-PSL. Przed spotkaniem prezes PSL, wicepremier Janusz Piechociński mówił PAP, że ludowcy oczekują decyzji personalnych w związku z ujawnionymi nagraniami. Nieoficjalnie posłowie Stronnictwa przyznawali, że wielu z nich chce odejścia Sienkiewicza. - W tym głosowaniu będzie u nas problem z utrzymaniem dyscypliny - wskazywał jeden z posłów PSL. W środę rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska poinformowała dziennikarzy, że koalicja skłania się ku temu, aby wszystkie decyzje personalne związane ze sprawą podsłuchów zapadły po wakacjach sejmowych. - Rozmowy koalicyjne trwają, nie widzę zagrożenia dla koalicji - powiedziała dziennikarzom w Sejmie rzeczniczka rządu. Oba wnioski PiS - o konstruktywne wotum nieufności i dotyczący odwołania Sienkiewicza mają być rozpatrywane w Sejmie w najbliższą środę. Wprost" opublikował nagrania z podsłuchanych rozmów m.in. Sienkiewicza, szefa MSZ Radosława Sikorskiego. b. ministra finansów Jacka Rostowskiego, sekretarza generalnego Pawła Grasia, b. ministra transportu Sławomira Nowaka, b. wiceszefa resortu finansów Andrzeja Parafianowicza i prezesa NBP Marka Belki. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która prowadzi śledztwo ws. podsłuchów, informowała w zeszłym tygodniu, że według dotychczasowych ustaleń, od lipca 2013 r. podsłuchano kilkadziesiąt osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Zarzuty otrzymało w tej sprawie dwóch biznesmenów: Marek Falenta i Krzysztof Rybka (zgodzili się na podawanie pełnych nazwisk) oraz dwóch kelnerów ze stołecznych restauracji: Łukasz N. i Konrad L. Podczas środowego posiedzenia zarządu szefowie struktur: śląskiej, świętokrzyskiej i mazowieckiej przedstawili wstępne propozycje kandydatów Platformy we wrześniowych wyborach uzupełniających do Senatu. Chodzi o trzy okręgi wyborcze: nr 73 - obejmujący Rybnik oraz powiaty mikołowski i rybnicki; nr 82 - obejmujący pięć świętokrzyskich powiatów: opatowski, ostrowiecki, sandomierski, skarżyski i starachowicki) oraz nr 47, który obejmuje powiaty: garwoliński, miński i węgrowski. W pierwszych dwóch okręgach wybory są konieczne, ponieważ w majowych wyborach do europarlamentu dostało się dwoje senatorów PiS: Bolesław Piecha (Śląsk) i Małgorzata Gosiewska (Świętokrzyskie); na Mazowszu zmarł z kolei senator Henryk Górski (również PiS). Wstępnym kandydatem w okręgu w Świętokrzyskiem jest poseł PO Zbigniew Pacelt, a na Mazowszu - burmistrz Mrozów Dariusz Jaszczuk. Kandydata nie ma jeszcze w Rybniku. Kilka tygodni temu PO rozważała wystawienie wspólnych z PSL kandydatów na senatorów. Wiele wskazuje na to, że jednak oba ugrupowania zaproponują własnych działaczy. - PSL zakomunikował, że jednak rejestruje komitety wyborcze w tych trzech okręgach wyborczych, wygląda więc na to, że nie będą to kandydatury wspólne, a skoro nie będą wspólne, to Platforma wystawi własnych kandydatów - wyjaśnił lider mazowieckiej PO Andrzej Halicki. Ostateczne kandydatury mają zostać zatwierdzone na posiedzeniu zarządu PO w przyszłym tygodniu. Jeśli chodzi o wybory samorządowe, władze Platformy wydłużyły - na prośbę części struktur regionalnych - termin na zatwierdzenie list kandydatów. "Uznaliśmy, że warto dać więcej czasu w tym dla nas nie najłatwiejszym okresie politycznym więcej czasu na rozmowy strukturom i przygotowanie kandydatów" - zaznaczył Tyszkiewicz. Władze poszczególnych regionów PO pracują już nad obsadą list; działają też lokalne sztaby wyborcze. Jeśli chodzi o największe miasta, PO będzie wspierać swoich dotychczasowych prezydentów m.in. Hannę Gronkiewicz-Waltz w Warszawie, Hannę Zdanowską w Łodzi, Pawła Adamowicza w Gdańsku, Rafała Bruskiego w Bydgoszczy, czy Krzysztofa Żuka w Lublinie. PO ma też kilku nowych kandydatów - w Opolu start zapowiedział b. wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz; w Radomiu - poseł Radosław Witkowski, a w Tarnowie - b. prezydent tego miasta Roman Ciepiela. W Krakowie małopolska Platforma podjęła decyzję o rozpisaniu prawyborów. Jak poinformował PAP lider małopolskiej PO Grzegorz Lipiec, wstępną chęć startu w nich wyrazili: b. europoseł Platformy Bogusław Sonik oraz dwie radne Krakowa: Małgorzata Jantos i Marta Patena. W kilku miastach prawdopodobne są porozumienia Platformy z prezydentami niezależnymi. Tak jest m.in. we Wrocławiu, gdzie PO pracuje nad porozumieniem z Rafałem Dutkiewiczem, a także w Gdyni, gdzie rządzi Wojciech Szczurek i w Katowicach (prezydentem jest tam Piotr Uszok). Wiele wskazuje na to, że PO wystawi własnego kandydata przeciwko popularnemu włodarzowi Poznania Ryszardowi Grobelnemu (może to być przedsiębiorca Jacek Jaśkowiak).