Graś podkreślił w TVN24, że piątek wieczór i sobotnie przedpołudnie to czas, w którym delegacje zagraniczne będą decydowały, czy udadzą się drogą lotniczą do Polski na niedzielne uroczystości pogrzebowe prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii. - Przywódcy państw i delegacje zagraniczne będą wtedy podejmowały indywidualne decyzje bądź o odwołaniu swojej obecności w Krakowie, bądź o wykorzystaniu innych środków transportu - zaznaczył Graś. Wiele państw europejskich, w tym Polska, zamknęło w piątek swą przestrzeń powietrzną, z powodu przemieszczającej się chmury pyłu wulkanicznego znad Islandii. Według Grasia, przedstawiciele polskiego rządu planowali przelot na uroczystości pogrzebowe, ale jeśli jednak okaże się to niemożliwe, ministrowie i premier udadzą się do Krakowa pociągiem lub samochodami. Oficjalnie potwierdzili swój udział w niedzielnych uroczystościach pogrzebowych pary prezydenckiej m.in. prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama, prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, królowa Danii Małgorzata II, król Szwecji Karol XVI Gustaw, szef NATO Anders Fogh Rasmussen.