Paweł Graś uważa, że po sobotnim wypadku kolejowym dobrze zadziałały służby ratunkowe, które zareagowały szybko i skutecznie. Według rzecznika rządu sprawna akcja pomogła uratować wielu poszkodowanych. Graś wyraził jednocześnie uznanie dla postawy tych pasażerów, którzy mimo własnych obrażeń pomagali innym. Rzecznik przypomniał również, że ofiarom katastrofy będzie udzielona pomoc finansowa. Zdaniem Pawła Grasia, sobotni wypadek jest efektem wieloletnich zaniedbań na kolei. Polityk przypomniał, że poprzednie rządy niewystarczająco finansowały prace na kolei, a dopiero gabinet PO-PSL rozpoczął proces modernizacji, który trwa do teraz. Odnosząc się do zarzutów dotyczących sytuacji w Urzędzie Transportu Kolejowego Paweł Graś podkreślił, że jak każda inna instytucja, tak i ta podlega zmianom kadrowym. Odpowiedział tym samym na zarzut przedstawiciela opozycji, który zarzucił, że w tej instytucji nie ma odpowiednich pracowników, którzy byliby specjalistami od bezpieczeństwa kolejowego. Także poseł PiS Jerzy Polaczek uważa, że z punktu widzenia tego, co się w sobotę wydarzyło, należy pozytywnie ocenić działania służ ratunkowych. Były minister transportu podkreślił jednak, że najważniejszym zadaniem państwa powinno być niedopuszczenie do wypadków. Stan przygotowania instytucji państwowych, które trzymają pieczę nad bezpieczeństwem kolejowym, jest zdaniem PiS niewystarczający. Ma o tym chociażby świadczyć to, że w Urzędzie Transportu Kolejowego nie ma kadr, które miałyby doświadczenie w tej dziedzinie. Polaczek zwrócił uwagę, że miejsce katastrofy i okoliczności zdarzenia należy gruntownie zanalizować, ponieważ w niedługim czasie pociągi mają tam jeździć z wysokimi prędkościami. Zdaniem polityka PiS państwo na razie nie zajmuje się tym problemem z wystarczającą uwagą, co w przyszłości może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.