Zaufanie do rządzących w dół, sympatia w dół, notowania partyjne w dół. Teraz wymyślicie, jak żyć? Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że łaska wyborców czasem na pstrym koniu jeździ. Ale tak źle jak teraz nigdy nie było. Zawsze do sondaży podchodzimy z szacunkiem i z wielką uwagą i wyciągamy z tego wnioski. No i jaki wniosek wyciągnijcie z tego, że 53 proc. Polaków mówi: jesteśmy niezadowoleni, że Donald Tusk stoi na czele rządu? Mamy za sobą trudny okres, mamy za sobą trudny rok i trudne decyzje. Takie, które dotykają Polaków. Chociażby taka jak podniesienie wieku emerytalnego. Mamy kilka historii takich, które jakoś w przestrzeni publicznej żyją i z rządem się kojarzą, a zwłaszcza przez opozycję usiłują do rządu być przyklejone, jak chociażby Amber Gold. Ale się będziecie odbijać. Taką pan ma nadzieję. Jestem przekonany, że przed nami jeszcze trzy lata spokojnych rządów, spokojnej kadencji. Udowodniliśmy w poprzedniej kadencji, przez poprzednie cztery lata, że potrafimy przeprowadzać Polskę przez trudny czas kryzysowy i myślę, że w ostatecznym rozrachunku to będzie dla Polaków najbardziej istotne i tego ten rząd zostanie rozliczony - czy przez trudne czasu kryzysu Polskę będzie potrafił przeprowadzić. A czy jest taki poziom sondażowy, który skłoni was do refleksji nad stylem i sposobem rządzenia? To nie chodzi o poziom sondażowy, to chodzi o rzeczy, które trzeba wykonać. Gdybyśmy patrzyli tylko na sondaże, to wielu dużych reform w ogóle by się nie robiło, bo wiadomo było - czy wiadomo jest - że zaszkodzą one sondażom. Ale wie pan, że to nie tylko w sondażach problem, ale też problem w ocenach ministrów. Nawet ci, którzy mają dużo sympatii dla rządu, mówią: wielu ministrów nie pracuje tak jak trzeba, trzeba coś z tym zrobić. Mamy pakiet działań, które należy wykonać. Myślę, że ten okres umownego następnego exposé pana premiera na przełomie września i października - raczej myślę, że w październiku - to będzie taki dobry czas, kiedy po pierwsze podsumujemy to, co już się wydarzyło i wtedy będzie można ocenić, jak dużo z tego pierwszego expose już zostało zrealizowane i to będzie taka propozycja dla kraju, dla Polski, dla obywateli na następne trzy lata i myślę, że to będzie podlegało ocenie obywateli. I to jest pomysł na ucieczkę do przodu i to jest pomysł na sondażowe odbicie. To nie jest kwestia ucieczki do przodu, to nie jest kwestia sondaży. To jest kwestia ciężkiej pracy. ...ciężkiej pracy rządu Donalda Tuska, który w trudzie, pocie i znoju wykuwa lepszą przyszłość dla Polski i jej obywateli. Sam bym tego lepiej nie powiedział. Pan jest cały Przekazem Dnia. Rządu i Platformy Obywatelskiej. Ucieleśnionym. Ale dokładnie chodzi o to, że mamy wyzwania, mamy określoną sytuację gospodarczą i do tej sytuacji gospodarczej musimy dobrać narzędzia. I to jest kwestia konieczności, a nie kwestia tego, żeby przypodobać się w sondażach. Już wiadomo, kiedy to exposé? Wszystko wskazuje na to, że na początku października. Pan premier jest po rozmowach z panią marszałek Sejmu, zaproponował pani marszałek... ...wrzesień albo październik - to wiemy. Czy jest jakaś decyzja? Ustalenie terminu. Jeśli pani marszałek uzna za stosowne, żeby zwołać w tej sprawie dodatkowe posiedzenie Sejmu, to pewnie w pierwszym tygodniu października takie posiedzenie mogłoby się odbyć. Jeśli nie, to pierwsze październikowe posiedzenie Sejmu - to jest bodajże 11, 12, 13... Czyli albo nadzwyczajne posiedzenie w pierwszym tygodniu października, albo zwykłe w drugim tygodniu. Jeśli pani marszałek uzna za stosowne, by zwołać posiedzenie Sejmu, będzie to dodatkowe, jeśli nie, to pewnie na tym posiedzeniu Sejmu 11, 12, 13 października. Tam reforma emerytur górniczych, KRUS, podatki dla rolników, ułatwienia kredytów - coś jeszcze? Co tam będzie, to oczywiście zobaczymy. Nie po to pan premier pracuje teraz intensywnie nad przygotowaniem tego wystąpienia, żebym ja u pana redaktora zdradzał jego zawartość. A czy będzie przy okazji roku rządzenia jakiś strategiczny przegląd resortów, strategiczny przegląd tego, jak ministrowie sobie z nimi radzą? Będzie na pewno ocena tego, co do tej pory zostało zrobione... To już pan mówił, a ja pytam o przegląd resortów i przegląd ministrów. Będą wyzwania. Przegląd resortów i ministrów odbywa się na bieżąco, odbywa się niemal każdego dnia i każdego tygodnia i każdy z ministrów jest przez pana premiera na bieżąco oceniany. A nad którymś czarne chmury? Myślę, że ten rok to też będzie taka okazja, żeby tę pracę ocenić, ale wszystkie decyzje w sprawach personalnych należą wyłącznie do pana premiera. A czy jakieś decyzje personalne szykują się po aferze Amber Gold, czy uznajecie, że żadnej dymisji tutaj nie trzeba? Mówię o tych decyzjach personalnych, które może podejmować premier. Jeszcze cały czas trwa analiza działań poszczególnych instytucji rządowych, zarówno UOKiK, zarówno ABW, zarówno służb skarbowych. Czyli wszystkie ewentualne decyzje jeszcze przed nami? Wiemy, że wczoraj postępowanie dyscyplinarne rozpoczęło się wobec sędziego, mamy decyzję wobec prokurator, były już decyzje podjęte na przykład przez ministra finansów dotyczące skarbówki. A jeśli chodzi o szefa np. Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czy premier jest zadowolony z jego pracy? Myślę, że gdyby premier nie był zadowolony ze współpracy z szefem ABW, podziękowałby mu za taką współpracę, a nic takiego jak dotąd nie nastąpiło. A kierownictwo Kontrwywiadu Wojskowego ma pełne zaufanie premiera? Oczywiście, że tak. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie inwigilacji przez tę służbę posła Prawa i Sprawiedliwości. Mówi o uzasadnionym podejrzeniu przestępstwa. Co premier z tym zrobi? Ja myślę, że jest to chyba jakiś żart. Rzecznik prasowy prokuratury mówi dzisiaj "Rzeczpospolitej", że są uzasadnione podejrzenia popełnienia przestępstwa. Przypomnę, że chodzi o doniesienie złożone bodajże przez posła Kaczmarka. Po to, żeby w ogóle tę sprawę wyjaśnić, prokuratura musiała wszcząć śledztwo. Nie. Prokuratura mogła wszcząć postępowanie przygotowawcze. Ale mam nadzieję, że właśnie dzięki temu, że wszczęła śledztwo, będzie miała większe możliwości. Trzeba to sprawdzić, ale wydaje mi się, że znacznie większe możliwości, jeśli chodzi o przesłuchiwanie funkcjonariuszy i zdobywanie materiału dowodowego bezpośrednio w służbie, prokuratura ma właśnie wtedy, jeśli wszczyna postępowanie. I myślę, że to postępowanie jednoznacznie odpowie, że jej służba kontrwywiadu, jej szefostwo działa wyłącznie w granicach prawa. I pan i premier jesteście o tym przekonani? Jestem o tym absolutnie przekonany, że działa w pełni w granicach prawa i żadne fakty, takie o których mowa w tym doniesieniu złożonym przez posła nie miały miejsca. Mam nadzieję, że prokuratura to bardzo szybko wyjaśni. To na koniec pytanie od słuchaczy. Dlaczego przyznaliście sobie premie, gdy płace urzędników są zamrożone na ten i przyszły rok? Rząd nie przyznaje sobie premii, proszę sięgnąć do przeszłości. W poprzednich czasach na premie dla tzw. erki, czyli dla rządu, przeznaczano ok. 2 miliony złotych. W ciągu naszej kadencji najwyżej to było chyba jakieś 150 tys. złotych. To może rozstać się z tymi premiami, skoro jest tak źle? Natomiast czym innym jest wynagradzanie urzędników i premie przyznawane urzędnikom czasem. Myśmy odeszli od zasady takiej powszechnej, że premia należy się wszystkim. Ale uważamy, że w tych sytuacjach, gdzie rzeczywiście za ciężką pracę urzędników należy wynagradzać, są wynagradzani. Ale nie mówimy tu absolutnie o premiach, o wynagrodzeniach dla rządu, tylko dla całego aparatu państwa i ludzi zatrudnionych w tych urzędach.