Jak dodał, wkrótce przedstawi "szczegóły dotyczące dalszego zaangażowania Sił Zbrojnych RP". W niedzielę litewski minister spraw wewnętrznych zapowiedział, że do września przyszłego roku na granicy z Białorusią powstanie płot o długości ponad 500 kilometrów. Ogrodzenie ma zapobiec napływowi nielegalnych imigrantów. Budowa co najmniej czterometrowej wysokości konstrukcji będzie kosztowała 152 mln euro. ZOBACZ: Litwa: Będzie płot na granicy z Białorusią Kryzys na granicy Po białoruskiej stronie granicy z Polską w okolicy Usnarza Górnego od kilkunastu dni koczuje grupa migrantów. Osoby, które ją tworzą chcą się dostać do Polski i starać się o pomoc międzynarodową. Straż Graniczna podała, że są tam 24 osoby. ZOBACZ: "Naruszenie prawa". Nowy RPO apeluje do premiera Część miała wrócić na Białoruś. Z białoruskiej strony przed ewentualnym odwrotem zagradzają im drogę białoruskie służby. Przejścia na polską stronę pilnują żołnierze i funkcjonariusze SG. Premierzy Polski, Litwy, Łotwy i Estonii we wspólnym oświadczeniu podkreślili, że "bieżący kryzys na granicach z Białorusią został zaplanowany i systematycznie zorganizowany przez reżim Alaksandra Łukaszenki". Szefowie rządów zaznaczyli również, że Białoruś musi przyjąć odpowiedzialność za osoby, którym zorganizowała przyjazd oraz wezwali rządzących do zaprzestania działań, które prowadzą do eskalacji napięć.