Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest znacznie spokojniejsza niż w listopadzie zeszłego roku, ale Straż Graniczna nadal raportuje o próbach nielegalnego jej przekraczania oraz incydentach przygranicznych. Jak powiedziała rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska, w ostatnim czasie dzienna liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy rośnie. - Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej zaogniła się - dodała. Granica z Białorusią. Takiej sytuacji nie było od początku roku Z najnowszych informacji wynika, że "wczoraj tj. 10.03 na terytorium Polski próbowało nielegalnie przedostać się z Białorusi aż 85 cudzoziemców. To najwięcej od początku roku". "Dziś do godz. 07.00 zatrzymano 26 nielegalnych imigrantów. Na odcinku PSG Mielnik miejsce kolejna próba siłowego forsowania granicy" - podała Straż Graniczna. Atak na posterunek Straży Granicznej Z kolei w środę doszło do ataku na posterunek pograniczników w miejscowości Czeremcha (województwo podlaskie). Żołnierz Wojska Polskiego został uderzony kamieniem w głowę. Na zdjęciach zamieszczonych przez funkcjonariuszy na Twitterze widać, że uszkodzeniu uległy szyby posterunku, wybite prawdopodobnie kamieniami. Zatrzymano 15 migrantów z Iraku i Iranu. Granica polsko-białoruska. Specjalne rozporządzenie 2 marca 2022 r. weszło w życie rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji w sprawie wprowadzenia czasowego zakazu przebywania na obszarze 183 miejscowości przy granicy z Białorusią, w tym w 115 w województwie podlaskim i w 68 w województwie lubelskim. Obowiązuje ono do 30 czerwca 2022 r. To przedłużenie rozporządzenia, które obowiązywało od 1 grudnia 2021 do 1 marca 2022 r. Wcześniej od 2 września do 30 listopada 2021 r. na tym samym terenie był wprowadzony stan wyjątkowy. Kryzys na granicy polsko-białoruskiej Najtrudniejsza sytuacja na granicy polsko-białoruskiej była w listopadzie ubiegłego roku, kiedy przy polskiej granicy zgromadził się tłum migrantów sprowadzonych na Białoruś przez reżim Alaksandra Łukaszenki. Ostatecznie nacisk ze strony Białorusi zmalał, jednak teraz Polska i ogólnie Unia Europejska muszą radzić sobie z inną falą migracyjną - tym razem uchodźców z Ukrainy, którzy uciekają przed wojną wywołaną przed Rosję i jej prezydenta Władimira Putina. Rosyjska inwazja trwa już 16. dzień.