Kamiński w wywiadzie dla tygodnika "Sieci", którego fragment opublikował w piątek portal wPolityce.pl, poinformował, że resort jest już po rozmowach w gronie najważniejszych osób w państwie odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Rozmowy o sytuacji na granicy z Białorusią Dodał, że chodzi o premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego, zaś tematem rozmów była kwestia budowy "trwałej bariery, która będzie niezwykle trudna do przejścia". - Przeanalizowaliśmy wszystkie wzory stosowane w Europie - od Grecji, przez Węgry, Serbię, po Hiszpanię. Wiemy, jakie są warunki terenowe, jakie są potrzeby Straży Granicznej. Kończymy specyfikację techniczną i wyliczenia, ile to będzie kosztowało. Zapadła decyzja polityczna o zabezpieczeniu odpowiednich środków - poinformował. Granica. Jaka bariera? Zaznaczył, że nie chodzi o barierę fizyczną, ale o tzw. perymetrię, czyli system czujników ruchu z kamerami termowizyjnymi, "które natychmiast precyzyjnie pokazują, w jakim miejscu ile osób się gromadzi". Zaznaczył, że bariera będzie bardzo trudna do przejścia, zaś przy każdej próbie, informacja błyskawicznie trafi do strażników granicznych. Instalacja ma być także "dużo wyższa od obecnej". - Jeśli miałbym porównać do już istniejących w innych krajach, to najbliżej jej do tej na granicy grecko-tureckiej - powiedział Kamiński. Czytaj też: Dwóch ministrów patrzy na stosunek z krową