- Doceniam kompetencje, doceniam wiedzę (Królikowskiego), ale wczoraj rozmawialiśmy i po takiej rozmowie, która była wyjątkowo merytoryczna, ustaliliśmy, że nie będziemy współpracować - powiedział Grabarczyk w TVP1.Zapewnił, że nie szedł na rozmowę z takim nastawieniem. - Gdyby tak było, to na pewno miałbym już kandydata na to miejsce w resorcie, a nie rozmawiałem jeszcze z żadnym z kandydatów - odpowiedział, pytany, czy miejsce Królikowskiego zajmie prof. Monika Płatek. - Zapytałem o kilka spraw i to była wspólna decyzja. I to jest dobra decyzja, bo tworzy warunki, abym teraz ja przejął część odpowiedzialności - dodał. Na pytanie, czy powodem są "ultrakatolickie poglądy" ministra, Grabarczyk odparł, że chodzi o "zupełnie inną kwestię" - przygotowania do wprowadzenia reformy procedury karnej, zwiększającej rolę stron. - Wychodzę z założenia, że do dobrego wprowadzenia tej reformy potrzebna jest koordynacja działań między resortem i prokuraturą - powiedział Grabarczyk, przypominając, że ostatnio "powstało trochę napięć" między poprzednim kierownictwem resortu a prokuratorem generalnym. 36-letni Królikowski jest profesorem UW, specjalizuje się w prawie karnym. Na stanowisko wiceministra sprawiedliwości Królikowskiego powołał ówczesny szef resortu Jarosław Gowin. Królikowski jest świeckim zakonnikiem - oblatem benedyktyńskim, jako wiceminister nie ukrywał swoich poglądów. Twierdził, że konstytucyjna zasada neutralności światopoglądowej "nie narzuca wizji" państwa świeckiego. Deprecjonował zapłodnienie in vitro, brał stronę prof. Bogdana Chazana, który odmówił pacjentce przerwania ciąży, choć było wiadomo, że płód jest ciężko uszkodzony. Wydał wywiad-rzekę z abp. Henrykiem Hoserem.