"Konieczne jest dokonanie ponownego przeglądu projektu ustawy" - przyznaje resort, który zwrócił się w tej sprawie do sejmowej podkomisji nadzwyczajnej. To zaskakująca decyzja, ponieważ wcześniej nie chciano poddać projektu konsultacjom społecznym. Wraz z ukazaniem się projektu ustawy natychmiast pojawiły się protesty. "GPC" przypomina, że chodzi o ustawę, która w najczarniejszym scenariuszu przewiduje, że na wniosek Rady Ministrów obcy funkcjonariusze mogą w Polsce zostać nawet bezterminowo. Dotyczy to sytuacji, w których Rzeczpospolita Polska będzie potrzebowała międzynarodowej pomocy w postaci interwencji odpowiednich służb, w wypadkach ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego, zapobiegania przestępczości, w trakcie zgromadzeń, imprez masowych, klęsk żywiołowych, katastrof oraz innych poważnych zdarzeń. W teorii ustawa ma dopasować polskie przepisy do prawa unijnego. Dokument pełen jest jednak nieścisłych zapisów, dających szerokie pole do interpretacji. MSW zapewnia, że celem projektowanej ustawy nie jest i nigdy nie było stworzenie podstaw do niekontrolowanych działań podejmowanych przez funkcjonariuszy innych państw na terytorium RP.