Temat nowych taśm prawdy nagłośnił już wczoraj tygodnik "Do Rzeczy". W aferę zamieszane są rzekomo najważniejsze osoby w państwie. ABW i CBA o sprawie miał informować Marek Falenta, oskarżony o nielegalne podsłuchy. "Gazeta Polska Codziennie" ustaliła z kolei, że CBŚ o nagrywaniu wiedziała od jednego z kelnerów, Łukasza N., który jest tajnym współpracownikiem biura. Co więcej, "GPC" twierdzi, że istnieją taśmy, na których zarejestrowano rozmowę samego premiera z najbogatszym Polakiem, Janem Kulczykiem. Ustaliła nawet, czego dotyczyła dyskusja - a mianowicie zakupu elektrowni atomowych na Ukrainie. Do spotkania miało dojść przed podpisaniem umowy z ukraińskim Energoatomem. Kancelaria: Dochodziło do spotkań Przypomnijmy, że w czerwcu, jeszcze przed wybuchem afery taśmowej, Kancelaria Premiera potwierdziła, że dochodziło do spotkań z najbogatszym Polakiem. Rozmawiał z nim wiosną 2014 roku ówczesny rzecznik rządu, Paweł Graś, a jeszcze wcześniej sam premier. Donald Tusk miał spotkać się z Kulczykiem aż trzykrotnie. Temat wcześniejszych dyskusji owiany jest jednak tajemnicą. Gdy wczoraj na łamach "Do Rzeczy" ukazały się wyznania Falenty obciążające premiera, w jego obronie wystąpiła rzecznika rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, która poddała w wątpliwość stwierdzenie, że został on nagrany. "Premier do żadnych restauracji nie chodzi, spotyka się w kancelarii" - tłumaczyła dziennikarzom. Tezę tę podważa Cezary Gmyz, który ujawnił informacje o "taśmach Tuska". "Rozmowy premiera nie zarejestrowano w restauracji" - ripostuje. Tymczasem służby szukają też nagrań, na których zarejestrowano drugą rozmowę. Tę premier miał odbyć z synem Michałem i osobą, która "nie jest znana publicznie". Przedmiotem dyskusji miały być problemy Amber Gold. Co istotne, dojść miało do niej już po wybuchu osławionej afery, wskutek której ucierpiało wielu Polaków. Na razie sam premier w sprawie głosu nie zabrał. Być może zrobi to w środę. Właśnie na jutro zaplanowane jest jego wystąpienie w Sejmie. Ma ono dotyczyć planów na najbliższe miesiące. Czytaj więcej na stronie "GPC"