Jak poinformował "Gazetę Polską Codziennie"płk Zbigniew Rzepa, rzecznik prasowy Naczelnej Prokuratury Wojskowej, na obecnym etapie postępowania żadna z czterech wskazanych wersji śledczych - defekt techniczny samolotu Tu-154M nr 101; działania lub zaniechania członków załogi, organizacja i zabezpieczenie lotu oraz zachowanie osób trzecich - nie została ostatecznie zweryfikowana, a co za tym idzie żadnej z nich nie można potwierdzić bądź wykluczyć. Jak zauważa "GPC", takie stanowisko jest o tyle dziwne, że 1 kwietnia 2011 r. prokurator generalny Andrzej Seremet przekonywał, że prokuratorzy z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie wykluczyli wersję zamachu. "Należy cieszyć się, że prokuratura przyznała się, iż bada zaangażowanie osób trzecich. Jest to przełom nie tyle w faktach, ile w sposobie ich przedstawiania. Mam nadzieję, że prokuratura tym razem się z tego nie wycofa. Hipoteza o udziale osób trzecich jest tym bardziej istotna po ujawnieniu informacji, że kadłub samolotu rozpadł się wcześniej, niż głosi oficjalna wersja - mówi "Codziennej" Antoni Macierewicz.