Chodzi o "Plan współpracy między BBN i Aparatem RB FR na lata 2013-2014". Dokument został podpisany w dniach 27-28 lutego podczas wizyty szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego ministra Stanisława Kozieja w Moskwie. Rosję na spotkaniu prezentował długoletni współpracownik prezydenta Władimira Putina, szef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew. Podpisany harmonogram przewiduje coroczne spotkania na szczeblu szefów instytucji, debaty nad narodowym planowaniem strategicznym, analizę i porównanie koncepcji strategicznych Polski i Rosji, sprawy cyberbezpieczeństwa, transparentności ćwiczeń i manewrów wojskowych. Plan zawiera spotkania i debaty ekspertów w formule "okrągłego stołu". "To kontynuacja dotychczasowego planu współpracy między Polską a Rosją" - przekonuje w rozmowie z "Codzienną" gen. Stanisław Koziej. Analitycy są jednak zdania, że podpisana w Moskwie przez szefa BBN-u umowa współpracy w ramach bezpieczeństwa strategicznego wpycha nas prosto w strefę rosyjskich wpływów. "Działania ośrodka prezydenckiego i BBN-u mogą być pierwszym krokiem do wypchnięcia Polski z NATO i zachodniego systemu bezpieczeństwa prosto w objęcia Rosji i WNP" - uważa Piotr Bączek, były członek Komisji Weryfikacyjnej ds. WSI oraz były szef Zarządu Studiów i Analiz Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Według niego "ośrodek prezydencki i w jego ramach BBN dążą do zacieśniania współpracy w sferze bezpieczeństwa na linii Polska-Rosja. Rozmowy na ten temat rozpoczęto niemal tuż po tragedii smoleńskiej". Spotkanie z końca lutego "wydaje się kontynuacją strategicznego projektu współpracy na wiele lat. Można zakładać, że jego celem jest to, by w sferze bezpieczeństwa Polska znalazła się pod protektoratem Kremla. Oczywiście nie stanie się to w ciągu miesiąca, ale w mojej opinii mamy do czynienia z realizacją długoterminowego planu ludzi skupionych wokół Pałacu Prezydenckiego i BBN-u" - mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" Piotr Bączek.