Halicki stanął przed komisją etyki poselskiej, bo oskarżył Martę Kaczyńską, że wyłudziła odszkodowanie za śmierć Marii i Lecha Kaczyńskich. "Jeśli Marta Kaczyńska wierzy w zamach w Smoleńsku, to oznacza, że wyłudziła trzy miliony złotych, jakie otrzymała z tytułu ubezpieczenia za śmierć rodziców" - powiedział poseł PO w jednym z wywiadów. Wczoraj na posiedzeniu komisji Halicki tłumaczył się, że nie chciał nikogo obrazić. W skazywał jedynie na konsekwencje zapisów umowy ubezpieczeniowej, która nie przewidywała wypłaty odszkodowania za śmierć rodziców Marty Kaczyńskiej w wyniku zamachu. Większość komisji wzięła wykręty posła PO za dobrą monetę i oddaliła wniosek klubu PiS o ukaranie Halickiego. "Jak można wierzyć w wyjaśnienia posła Halickiego. Przecież on oskarżył Martę Kaczyńską, że wyłudziła pieniądze. Słowa te zostały wypowiedziane w mediach, zaistniały w przestrzeni publicznej" - podkreśla w rozmowie z "GPC" Elżbieta Witek (PiS) z komisji etyki.