- Zespół Laska nie zajmuje się dociekaniem czy ustalaniem przyczyn okoliczności katastrofy. Można śmiało powiedzieć, że jest to ciało propagandowe, którego statutowym zadaniem jest rozpowszechnianie wśród opinii publicznej tezy z raportu rosyjskiego MAK-u i w pełni korespondującego z nim raportu tzw. komisji Millera - mówi wiceprzewodniczący zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, poseł Stanisław Piotrowicz. Piotrowicz przyznaje jednocześnie, że zespół ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza nie otrzymuje z budżetu żadnego wsparcia. - Do naszych zadań należą również analiza pojawiających się w przestrzeni publicznej hipotez na temat innych niż ustalone w oficjalnym raporcie przyczyn katastrofy oraz naukowa ocena materiałów, na podstawie których zostały one sformułowane - tłumaczy z kolei Maciej Lasek w rozmowie z "GPC". Więcej w dzisiejszej "GPC".