Gowin podkreślił w piątkowej rozmowie z TVP Info, że jeszcze do czwartku miał wrażenie o istnieniu wspólnych ustaleń z PiS. - Od wczoraj mam wrażenie, że ustaleń nie ma. Jesteśmy nadal gotowi na rozmowy i taka współpraca jest nadal możliwa - zaznaczył. - Koledzy z PiS muszą najpierw między sobą ustalić, czego chcą. Tam istnieją chyba poważne rozbieżności dotyczące tego, czy w ogóle współpracować - ocenił. Pytany, co będzie rekomendował prezydium swojej partii, które zbiera się w piątek o godz. 14, odpowiedział: "zjednoczenie prawicy jest potrzebne, ale warto chyba dać sobie więcej czasu". Gowin podkreślił, że zależało mu na powstaniu "obozu wielkiej prawicy" i by tak się stało był gotów kandydować w wyborach parlamentarnych z ostatniego miejsca na liście PiS. - Na większe ustępstwa trudno pójść - przekonywał. Fiasko rozmów? W czwartek późnym wieczorem na stronach internetowych "Rz" pojawiła się informacja, że czwartkowe rozmowy liderów PiS i Polski Razem zakończyły się fiaskiem. Według tych doniesień, Kaczyński miał powiedzieć Gowinowi, że "okoliczności się zmieniły i na wcześniej wynegocjowane warunki nie zgodził się aparat partyjny PiS". Według "Newsweeka" miało pójść o miejsca na listach i podział dotacji z budżetu. W piątek w TVN24 Gowin zdementował te doniesienia. - Pewne ustalenia, które wydawało mi się, że zapadły wczoraj okazały się nieaktualne - zaznaczył. Na pytanie, które odparł: "programowe". - Nie chodzi o miejsca na listach, żeby panu dowieść, żeby wszystkim dowieść, że nie chodzi o miejsce na listach, mogę ujawnić, że zaproponowałem wczoraj, że jeżeli dojdzie do takiego powstania obozu wielkiej prawicy to gotów jestem startować z Krakowa z ostatniego miejsca. No trudno chyba o większa gotowość do współpracy ze strony Polski Razem - powiedział. Według Joachima Brudzińskiego mniejsze partie prawicowe przyjmują postawą aptekarsko-kupiecką, a "tak nie można Polski zmieniać". - Nie ma mowy o wycofaniu się z jakichkolwiek ustaleń ze strony PiS, bo tych ustaleń nie było. Spotkanie zjednoczeniowe polskiej prawicy odbędzie się niezależnie od obecności SP i Polski Razem. PiS sobie poradzi i bez tych, którzy na spotkanie nie przybędą. Tym bardzo słabym i marginalnym partiom PiS daje szansę - powiedział poseł PiS w piątek w TVN24. FORUM: Co sądzisz o zjednoczeniu prawicy?