Podkreślił, że "obowiązkiem państwa jest chronić niewinne potencjalne ofiary". - Ustawa jest gotowa. W maju - jak sądzę - trafi pod obrady rządu, a pod koniec maja, a najdalej na początku czerwca znajdzie się w parlamencie i liczę na to, że wejdzie w życie zaraz po wakacjach, czyli we wrześniu - mówił minister sprawiedliwości w TVN24. Dodał, że rozmawiał z klubami poselskimi i liczy na to, że - mimo rozmaitych wątpliwości - wszystkie poprą ten projekt. - W tej sprawie nie może być podziałów partyjnych - zaznaczył. - PiS, Solidarna Polska, Sojusz Lewicy Demokratycznej jednoznacznie zdeklarowały poparcie i mam nadzieję, że takie poparcie wyrazi też Ruch Palikota - mówił Gowin. "Sprawcy okrutnych zbrodni nie będą karani po raz kolejny" Sprawcy okrutnych zbrodni nie będą karani po raz kolejny - zapewnił minister, odnosząc się do wątpliwości części prawników. Jak wyjaśnił, wobec przestępców zastosowane zostaną "tzw. środki zabezpieczające, czyli leczenie pod kątem dewiacji psychiatrycznych, ale raczej osobowościowych czy dewiacji na tle seksualnym". Dodał, że już jest przygotowywany ośrodek, w którym odbywałoby się leczenie. Chodzi o projekt przepisów umożliwiających terapię najgroźniejszych zabójców po odbyciu przez nich kary do czasu, aż ustaną wątpliwości, czy te osoby nie powrócą do zabijania. We wrześniu ub. roku rząd przyjął założenia zmian prawa zmierzające do wprowadzenia możliwości monitorowania i leczenia niezresocjalizowanych zabójców, którym zakończą się kary więzienia. Zmiany te są związane z tym, że od początku 2014 r. więzienia zaczną opuszczać zbrodniarze (ok. 90 osób), w tym seryjni zabójcy dzieci, skazani w PRL na karę śmierci, którym następnie wyroki zamieniono na kary 25 lat.