- W mojej ocenie jest to pomysł konstytucyjny. Oczywiście liczę się z każdym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, ale śpię spokojnie, bo niezależnie od tego orzeczenia (...) mam poczucie, że działam w imię dobra milionów Polaków - powiedział Gowin w piątek w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce.Przepisy ustawy o sądach są podstawą rozporządzenia ministra Jarosława Gowina, mocą którego doszło do reorganizacji sądów rejonowych w Polsce. Reorganizacja spotkała się z krytyką środowiska sędziowskiego i samorządowców z miejscowości, w których siedziby miały zniesione sądy. Krajowa Rada Sądownictwa i posłowie PSL zaskarżyli przepisy do TK; wyrok w tej sprawie Trybunał ma wydać 27 marca. Minister wyraził w piątek przekonanie, że sytuacja w sądach wymaga zmiany. - Część sędziów jest skrajnie przepracowana, kiedy inni sędziowie mają bardzo mało obowiązków. Kończę z tą patologią - mówił. Jednocześnie zapewnił, że podporządkuje się wyrokowi Trybunału. - Jeżeli ten pomysł okaże się niekonstytucyjny, to wtedy będziemy zastanawiać się nad tym, jak powinna brzmieć treść nowej ustawy - dodał. Gowin był także pytany o projekt ustawy dot. e-sądów, którym w czwartek zajął się Sejm. E-sąd, czyli elektroniczne postępowanie upominawcze, funkcjonuje od stycznia 2010 r. Postępowanie takie dotyczy głównie osób zalegających z różnymi opłatami np. za prąd czy telefon. Cała procedura - od złożenia pozwu po wydanie nakazu zapłaty - odbywa się przez internet. Zdaniem ministra sprawiedliwości takie rozwiązanie jest sukcesem, które wymaga jednak małych zmian. - W systemie informatycznym i w rozwiązaniach legislacyjnych są luki, które należy zlikwidować - uważa. - Do niedawna, zanim nie powstały e-sąd, ściąganie niewielkich długów było albo niemożliwie albo nieopłacalne. Po powstaniu e-sądu skuteczność zwalczania drobnych przestępstw jest ogromna - podkreślił.