Jeśli padnie propozycja, decyzję o wejściu do rządu podejmę suwerennie - powiedział w TVN24 , wymieniany jako potencjalny szef MEN. - W ciągu ostatnich 2 tygodni przeczytałem tyle nieprawdziwych informacji na swój temat, że zacząłem się martwić o stan polskiego dziennikarstwa. (...) Na przykład ta informacja o tym, jakobym uzależniał swoje wejście od rządu, czy tam znajdzie się Bogdan Zdrojewski. Z całym szacunkiem dla Bogdana Zdrojewskiego, którego uważam za wybitnego polityka, będę podejmował decyzję suwerennie, o ile oczywiście taka oferta zostanie mi złożona - powiedział Gowin. W jego ocenie, politycy Platformy zdają sobie sprawę, że "rząd będzie pod silnym ostrzałem i musi mieć w związku z tym szeroką podstawę, tzn. musi opierać się na wszystkich środowiskach wewnątrzplatformianych". - W składzie rządu przewidywani są tacy politycy jak Radek Sikorski, jak Bogdan Zdrojewski, mówi się także o mnie. To pokazuje, że Donald Tusk chce się otworzyć na różne środowiska - ocenił Gowin. Zdaniem Gowina, jeśli Zdrojewski nie znajdzie się w składzie rządu, to "jest naturalnym kandydatem na przewodniczącego klubu". - Myślę, że właściwszą dla niego funkcją jest funkcja ministra obrony narodowej. To jest bardzo kompetentny i bardzo wybitny polityk - dodał. Według Gowina, w nowej kadencji powstaną oddzielne kluby posłów PO i senatorów PO, zamiast jednego klubu parlamentarnego. - Wydaje mi się, że jest decyzja, żeby rozdzielić klub posłów od klubu senatorów, żeby one były jakoś sterowne - powiedział.