Gowin był pytany w czwartek w "Sygnałach Dnia" w Polskim Radiu o ewentualne zmiany w Regulaminie Sejmu. "Nie mam informacji o tym, żeby były gotowe jakiekolwiek ostateczne rozwiązania. Naszą intencją jest wyciągniecie wniosków z tej awantury, która przetoczyła się przez polski parlament na przełomie grudnia i stycznia. Wyciągniecie wniosków wraz z opozycją. Bo ostatecznie najważniejsza jest kultura polityczna, a nie przepisy regulaminu sejmowego" - powiedział Gowin. Jak dodał, "jeżeli chodzi o te propozycje, które gdzieś się tam przewijają w debatach, to mam stosunek zróżnicowany". "Z jednej strony np. postulat, aby wnioski formalne mogli składać przewodniczący klubów, wydaje mi się postulatem w pełni uzasadnionym. Naprawdę, i to nie jest żadne ograniczenie swobody działalności posłów. Z drugiej strony np. postulat, aby karać posłów, którzy mówią nie na temat - trochę mówiąc szczerze ryzykowny - ja już pomijam fakt, że mogłyby się posypać masowe kary. Ale mówiąc już serio, kto miałby oceniać, czy dany poseł mówi na temat, czy nie. Wydaje mi się, że to jest propozycja zdecydowanie nieprzemyślana" - podkreślił. Poseł PO Michał Szczerba poinformował we wtorek, że dotarł do dokumentów, które wskazują, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński chce zmienić Regulamin Sejmu, m.in. planuje wprowadzić możliwość zgłaszania w Sejmie wniosków formalnych tylko przez przewodniczących klubów i kół poselskich oraz wprowadzić kary finansowe dla posłów za wystąpienia nie na temat. Dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Sejmu Andrzej Grzegrzółka zapewniał w środę, że na tę chwilę Kancelaria Sejmu nie dysponuje projektem takich zmian, a trwają jedynie wewnętrzne analizy.Gowin pytany był również, czy rozmawiał już z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim na temat tego, jakie dokładnie wprowadzić zmiany w ordynacji wyborczej do samorządów. "Jeszcze nie rozmawialiśmy. I Jarosław Kaczyński, i ja w ostatnich dniach czy tygodniach dużo podróżujemy po Polsce, dzisiaj jestem w Katowicach" - powiedział wicepremier. Jak dodał, "co do ordynacji wyborczej, dwukadencyjność - zdecydowanie tak. Byłbym za tym, żeby te kadencje wydłużyć do pięciu lat. Natomiast nie znalazłem na razie, nie usłyszałem żadnego argumentu, który by mnie przekonywał, że wprowadzenie tej zasady wstecz nie oznacza naruszenia konstytucji" - ocenił. Propozycje zmian w ordynacji samorządowej zapowiedział prezes PiS. Chodzi o ograniczenie do dwóch kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Zmiana miałaby obowiązywać już od najbliższych wyborów samorządowych.