Powiedział, że nowym ministrem spraw wewnętrznych ma być Teresa Piotrowska, której, jak się wyraził, "jedyną kwalifikacją do pełnienia tej funkcji jest bliska zażyłość z panią premier Ewą Kopacz". Tymczasem, zdaniem Gowina, lepszym szefem MSW byłby Grzegorz Schetyna, którego przymierza się do stanowiska ministra spraw zagranicznych. Prezes Polski Razem wyraził opinię, że taki, a nie inny skład rządu jest wynikiem targów politycznych w Platformie Obywatelskiej. Tymczasem obsada najważniejszych resortów powinna być merytoryczna. Gowin powiedział, że w PO jest wielu polityków, którzy lepiej od Ewy Kopacz nadawaliby się na urząd premiera. Dodał, że Kopacz nie jest odporna na stres i nie umie zorganizować sobie pracy. Jej zaletą jest natomiast, zdaniem Gowina, wielka ambicja i to, że dąży do celu po trupach. Prezes Polski Razem wyraził opinię, że nowy rząd będzie rządem przejściowym, zajmującym się głównie administrowaniem. Ministrowie nie będą więc podejmować poważniejszych reform. Mówiąc o obietnicach, złożonych przez byłego premiera Donalda Tuska, Jarosław Gowin pozytywnie ocenił wsparcie dla rodzin. Skrytykował natomiast obietnicę podwyżek emerytur mówiąc, że system emerytalny wymaga radykalnej zmiany. Jarosław Gowin uważa, że Polska jest zagrożona, choć jeszcze nie w sensie militarnym. Dodał, że prezydent Rosji Władimir Putin nie poprzestanie na Ukrainie. Zdaniem Gowina, Ukraina de facto straciła niepodległość przy bierności Zachodu. Zgodziła się na oddanie połowy terytorium pod bezpośrednie władanie Rosji, a druga połowa, jak powiedział, będzie państwem kadłubowym, które wcześniej czy później wpadnie w strefę wpływów Rosji. Zdaniem Gowina, Polska powinna w tej sytuacji zbroić się i nie poprzestawać na gwarancjach NATO, gdyż nie są one pewne. Trzeba przede wszystkim rozwijać przemysł zbrojeniowy, zwiększyć liczebność armii i nakłady na obronność. Nasz kraj powinien też domagać się utworzenia w Polsce stałych baz NATO. Jak powiedział Gowin, koalicja do której należy Polska Razem, podejmie takie starania, jeśli zdobędzie władzę. Mówiąc o ewentualnym oderwaniu się Szkocji od Wielkiej Brytanii, Jarosław Gowin wyraził opinię, że może to zapoczątkować destabilizację w całej Europie.