Gowin wystąpił na konferencji "Finansowanie nauki i szkolnictwa wyższego" w Łodzi - kolejnej z serii konferencji programowych przed wrześniowym Narodowym Kongresem Nauki, podczas którego mają być ogłoszone założenia nowej ustawy dotyczącej uczelni, czyli tzw. Ustawy 2.0Mówiąc o pracach nad nowymi przepisami, wicepremier powiedział: "Projekt, który przedstawię we wrześniu, będzie jeszcze przedmiotem dalszych konsultacji. Będziemy mieli jeszcze dosłownie parę miesięcy, by przedyskutować ten projekt, nanieść poprawki. Wierzę, że potem parlament będzie pracował, czując taką szeroką akademicką legitymizację projektu, który trafi pod obrady Sejmu i Senatu". Gowin zapowiedział, że warunkiem sine qua non (koniecznym) powodzenia nowej ustawy jest zwiększenie finansowania polskiej nauki i polskich uczelni. Według niego nie wystarczy jednak dorzucić do systemu dodatkowych pieniędzy - trzeba też wypracować nowe zasady przyznawania środków. "W tych starych bukłakach wino by skwaśniało. Potrzebujemy więcej wina - więcej pieniędzy, ale też nowych bukłaków" - skomentował. Dodał, że wzrost nakładów i zmiany w finansowaniu uczelni muszą "iść równolegle". Wyraził nadzieję, że nie tylko rząd, ale i parlamentarzyści - zarówno koalicji i opozycji - będą współpracować, by nakłady na szkolnictwo wyższe znacznie wzrosły. "Proces prac nad przyszłorocznym budżetem właśnie rusza" - zaznaczył. "Krajowe wydatki na badania i rozwój w 2015 r. osiągnęły wreszcie - ale też zaledwie - poziom 1 proc. PKB" - powiedział wicepremier. Jak dodał, wśród 35 krajów OECD Polska zajmuje dopiero 31. miejsce pod względem udziałów nakładów krajowych na B+R w relacji do PKB. Wyprzedza pod tym względem jedynie Grecję, Łotwę, Meksyk i Chile. "Wzrost nakładów na badania i rozwój do poziomu 1,7 proc. PKB w 2020 oraz 2,5 proc. w 2030 - to wzrost, który przewiduje strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju - pozwoliłby nam na uzyskanie obecnego przeciętnego poziomu wydatków na B+R w całym OECD" - powiedział minister. Przypomniał, że dziś ten średni poziom wynosi 2,4 proc. PKB. "A inne kraje nie będą stały w miejscu" - powiedział. Według niego duży strumień pieniędzy na B+R musi przepływać przez uczelnie.