Premier Mateusz Morawiecki w czasie majowej konwencji PiS w Krakowie zapowiedział wprowadzenie nowego, comiesięcznego dodatku w wysokości 500 zł dla dorosłych osób niepełnosprawnych, które są całkowicie niesamodzielne. W ubiegłym tygodniu nowa szefowa MRPiPS Bożena Borys-Szopa zapewniła, że projekt w sprawie dodatku będzie opracowany do końca czerwca 500 plus dla niepełnosprawnych Zapytany w Radiu Zet we wtorek o możliwy termin wprowadzenia dodatku dla niepełnosprawnych, Jarosław Gowin stwierdził, że w jego przekonaniu "wydarzy się to najprawdopodobniej od przyszłego roku". Jak dodał, "wszystko zależy od rozwiązań podatkowych". Wicepremier podkreślił, że premier Morawiecki "bardzo precyzyjnie" zapowiedział, że możliwość szerszego wsparcia osób z niepełnosprawnością związana jest z wygraniem przez Polskę procesu przed TSUE dot. podatku handlowego. Po stwierdzeniu prowadzącej, że premier Morawiecki mówił o "przekazaniu w najbliższych kilku miesiącach" osobom niepełnosprawnym dodatku, Jarosław Gowin stwierdził, że "kilka miesięcy równie dobrze może znaczyć cztery, jak i może znaczyć dziewięć". "Od pierwszego momentu, kiedy pan premier Morawiecki ujawnił ten projekt, było rzeczą jasną, że te pieniądze pojawią się wraz ze skutecznym wprowadzeniem opodatkowania sklepów wielkopowierzchniowych" - dodał Gowin. Pieniądze z podatku handlowego Premier Mateusz Morawiecki na majowej konwencji PiS jako źródło finansowania 500 zł dla osób niepełnosprawnych wskazał fundusz solidarnościowy oraz podatek handlowy. Podatek handlowy miał obowiązywać w Polsce już od września 2016 roku. Komisja Europejska wszczęła jednak w związku z jego wprowadzeniem postępowanie o naruszenie przez Polskę prawa unijnego, argumentując, że jego konstrukcja może faworyzować mniejsze sklepy, co może być uznane za pomoc publiczną. Polska nie zgodziła się z tym stanowiskiem, ale zawiesiła jego pobór. W połowie maja Polska w Sądzie Unii Europejskiej wygrała sprawę przeciwko Komisji Europejskiej dotyczącą podatku od sprzedaży detalicznej. Zdaniem sądu, "KE popełniła błąd", uznając ten podatek za niedozwoloną pomoc publiczną.