Projekt definiuje "wspólne pożycie" jako "trwałe utrzymywanie pomiędzy dwoma osobami, które nie są związane węzłem małżeńskim, więzi fizycznych, emocjonalnych i gospodarczych". Projekt ustawy posła Jacka Żalka z konserwatywnego skrzydła PO jest kontrpropozycją dla projektu Artura Dunina (PO) oraz dla projektów popieranych przez Ruch Palikota i SLD. Na poprzednim posiedzeniu Sejm odrzucił - m.in. głosami części posłów PO zarówno projekt Dunina, jak i projekty RP, i SLD. Celem "ułatwienie codziennego funkcjonowania" Jak czytamy w uzasadnieniu, celem projektu jest "ułatwienie codziennego funkcjonowania osobom, które pozostają ze sobą we wspólnym pożyciu". "W szybko zmieniającym się społeczeństwie wspólne pożycie stanowi znacznie częściej wybieraną formę układania stosunków międzyludzkich niż jeszcze przed kilkoma laty. Rodzi to potrzebę zmian, które pozwolą osobom we wspólnym pożyciu korzystać z dotychczas niedostępnych im możliwości" - napisano. Według autora zmiany mają też "zmniejszyć ryzyko wystąpienia nepotyzmu w instytucjach publicznych". Projekt Żalka daje możliwość sporządzenia oświadczenia o pozostawaniu we wspólnym pożyciu - byłoby ono składane pod rygorem odpowiedzialności za składanie fałszywych zeznań. Obok dostępu do informacji o stanie zdrowia oraz prawa do pochówku projekt daje osobom pozostającym we wspólnym pożyciu prawo do dziedziczenia (w ostatniej grupie spadkowej), prawo otrzymania wypłaty z rachunku bankowego, a także prawo występowania o ochronę osobistych praw autorskich zmarłego, a także prawo wstępowania w stosunek najmu mieszkania po zmarłym. Autor projektu chce też, aby osoby pozostające we wspólnym pożyciu miały prawo do odmowy składania zeznań w postępowaniach karnych, cywilnych, administracyjnych i podatkowych, a także prawo reprezentowania się nawzajem przed sądem. Projekt może jeszcze ulec pewnym modyfikacjom Jacek Żalek powiedział we wtorek, że projekt może jeszcze ulec pewnym modyfikacjom, a poprawki ma zaproponować m.in. minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Gowin jeszcze w ubiegłym tygodniu mówił, że z klubu PO wyjdą dwa projekty dotyczące związków nieformalnych. Podkreślił, że można doprecyzować obowiązujące przepisy bez "instytucjonalizowania związków partnerskich". Na poprzednim posiedzeniu Sejmu przeciwko projektowi ustawy Dunina, klubowego kolegi Żalka, opowiedziało się 46 posłów PO, wśród nich byli m.in.: Jarosław Gowin, Elżbieta Radziszewska, Marek Biernacki, Jerzy Budnik, Andrzej Czerwiński, Joanna Fabisiak, John Godson, Andrzej Gut-Mostowy, Roman Kosecki, Jerzy Kozdroń, Antoni Mężydło, Konstanty Miodowicz, Kazimierz Plocke, Damian Raczkowski, Ireneusz Raś i sam Żalek. Posłowie z tej grupy podkreślają, że można wyjść naprzeciw postulatom formułowanym przez pary, które nie są małżeństwami, w inny sposób niż tworząc ustawą instytucję związku partnerskiego. Deklarują też, że mają wątpliwości, czy wprowadzanie ustawą związków partnerskich jest zgodne z konstytucją. Niektórzy posłowie deklarują też, że nie chcą tworzyć "furtki do zawierania małżeństw homoseksualnych". Bardziej liberalne rozwiązania niż projekt PO Odrzucony przez Sejm projekt ustawy o umowie związku partnerskiego, autorstwa Dunina, zakładał, że dwie osoby - hetero- lub homoseksualne - mogłyby zawrzeć przed notariuszem albo przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego umowę związku partnerskiego. Projekt regulował też m.in.: kwestie dziedziczenia, wspólnego zaciągania kredytów oraz obowiązku alimentacyjnego. Dwa projekty, firmowane do tej pory wspólnie przez SLD i Ruch Palikota, zakładały bardziej liberalne rozwiązania niż projekt PO. Jeden z nich szczegółowo określał zakres praw i obowiązków, które mają partnerzy (zarówno hetero- jak i homoseksualni) względem siebie. Przewidywał m.in. prawo partnerów do wspólnego rozliczania się z dochodów w zakresie podatku od osób fizycznych oraz prawo do ubiegania się o rentę rodzinną po zmarłym partnerze. Drugi z projektów dawał partnerom wolną rękę - sami mieliby w umowie związku partnerskiego określić, jakie mają prawa i obowiązki w stosunku do siebie.