Chodzi o wpis posła PO zamieszczony w sobotę na jego blogu - zatytułowany: "Gosiewski żyje". "Widziano go na peronie we Włoszczowej, jak zmagał się z Ruskimi, ale dał radę. Trzeba ekshumacji wszystkich zwłok, bo być może Rosjanie je porwali i dziś przetrzymują na granicach dawnego imperium. Tak, jesteśmy szaleni. Jesteśmy wariatami - to Nasze Życie" - napisał Palikot. W ten sposób Palikot odniósł się do wniosku o ekshumację zwłok Przemysława Gosiewskiego, który zginął 10 kwietnia w katastrofie smoleńskiej. Wniosek 13 lipca złożył w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie mec. Rafał Rogalski. Adwokat mówił wówczas PAP, że chodzi o ustalenie, co było przyczyną śmierci posła. Według Rogalskiego złożenie wniosku było konieczne, bo strona rosyjska nie przekazała dotychczas protokołu sekcji zwłok Gosiewskiego. O możliwym wniosku o ekshumację mówiła wcześniej wdowa po pośle, Beata Gosiewska, która przyznawała, że "nie ma pewności, co tak naprawdę znajduje się w trumnie". Palikot nawiązał w swoim wpisie także do przystosowania w październiku 2006 r. - m.in. w wyniku osobistych zabiegów Gosiewskiego - do obsługi ekspresowych pociągów pasażerskich świętokrzyskiej stacji Włoszczowa-Północ na Centralnej Magistrali Kolejowej. Adaptacja polegała na wybudowaniu peronu oraz infrastruktury do obsługi podróżnych, kosztem około miliona zł. Lokalne władze przyznały mu tytuł honorowego obywatela miasta. Lipiec na poniedziałkowej konferencji prasowej w Kielcach określił wpis polityka PO jako "wielki skandal". Zapowiedział złożenie doniesienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Palikota. Jak dodał, postanowił złożyć doniesienie m.in. po namowie swoich wyborców. Pismo ma być gotowe jeszcze w poniedziałek. - Wszak nie ulega żadnej kwestii, że działalność pana Janusza Palikota z całą pewnością narusza dobre imię i cześć osoby zmarłej, w tym osoby, która pełniła bardzo ważne funkcje publiczne - oświadczył Lipiec. Według niego treść wpisu narusza także cześć ludzi, dzięki którym "wicepremier Przemysław Gosiewski doszedł do tak zaszczytnych funkcji". Posługiwanie się przez posła PO "ważnym miejscem w publicznej działalności jakim była Włoszczowa" to - zdaniem Lipca - "haniebna zagrywka po niżej pasa". - Takie działania, w ten sposób uprawiana debata polityczna, nie służą kształtowaniu dobrej opinii publicznej, powodują to, iż ludzie mają niesmak do polityki, do polityków - ocenił Lipiec. Według niego, niechęć do polityki przejawia się wśród ludzi m.in. coraz niższą frekwencją podczas różnego rodzaju wyborów. Przemysław Gosiewski zyskał w Kielcach opinię polityka oddanego sprawom regionu i głęboko zatroskanego o jego interesy. W ostatnich wyborach parlamentarnych miał najlepszy w okręgu świętokrzyskim indywidualny wynik - 138 tys. 405 głosów. Zbudowana przez niego struktura wojewódzka PiS jest najliczniejsza w kraju.